Przy okazji rozliczania podatku dochodowego za ubiegły rok można sobie choć częściowo zrekompensować koszty utrzymywania dorosłego, uczącego się dziecka. Jeśli nie ukończyło ono jeszcze 25. roku życia, rodzic ma prawo skorzystać z ulgi prorodzinnej oraz – jeśli jest samotny – wspólnego rozliczenia z dzieckiem. Warunki nabycia prawa do tych preferencji podatkowych są podobne i podatnicy często je mylą. To zaś powoduje, że łatwiej o pomyłkę także wtedy, gdy zmienią się życiowe okoliczności i trzeba ustalić, czy preferencje nadal przysługują.
Student świętuje urodziny, a rodzice tracą
Przypomnijmy: począwszy od 2008 r. rodzice, którzy wychowują przynajmniej jedno dziecko mogą w rocznym rozliczeniu podatkowym pomniejszyć swój podatek o ulgę na dziecko. Początkowo można było odjąć całą ulgę, niezależnie od tego, jak długo spełnione były warunki do skorzystania z niej. Od 2009 r. ulga przysługuje wyłącznie za miesiące, w których rodzic faktycznie sprawował opiekę nad potomkiem. Odliczyć można 92,67 zł za każdym miesiąc kalendarzowy, co rocznie daje aż 1112,04 zł na każdą pociechę.
Z ulgi na dziecko mają prawo korzystać także rodzice pełnoletnich dzieci, do ukończenia przez nie 25. roku życia, pod warunkiem, że uczą się lub studiują (także za granicą). Jest też dodatkowe ograniczenie: w roku podatkowym latorośl nie może mieć dochodów wyższych niż 3089 zł brutto (ten limit nie obejmuje renty rodzinnej).
Jak stosować ulgę na studiujące dziecko, gdy w trakcie roku podatkowego zabraknie któregoś warunku, np. dziecko skończy naukę albo 25. rok życia?
W takich przypadkach odliczenie przysługuje tylko za miesiące, w których warunki były spełnione, łącznie z tym miesiącem, w którym dziecko obchodziło 25 urodziny lub ukończyło studia. Potwierdza to interpretacja podatkowa Izby Skarbowej w Warszawie z 24 maja 2010 r.