Termin rozliczenia za 2011 r. upłynął co prawda 30 kwietnia, ale zobowiązanie podatkowe za ubiegły rok przedawni się dopiero za pięć lat (licząc od końca 2012 r.).
– Oznacza to, że wszystkie dokumenty, którymi posłużyliśmy się w rozliczeniu, musimy zatrzymać do końca 2017 r. na wypadek kontroli – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy w MDDP.
Co sprawdzi fiskus
Przez ten okres należy zachować zarówno PIT-11 (informacja pracodawcy o dochodach i zaliczkach za 2011 r.), jak i PIT-8c, który otrzymują m.in. inwestorzy giełdowi z biur maklerskich, oraz wszelkie dokumenty potwierdzające wysokość ewentualnych przychodów z zagranicy (np. odsetek, dywidend, wynagrodzeń z tytułu zasiadania w zarządach zagranicznych spółek).
Ta sama zasada dotyczy osób, które odliczyły w PIT wyższe niż zryczałtowane koszty uzyskania przychodu lub pomniejszyły swój dochód np. o wartość poczynionej darowizny.
Szczególnie uważać powinni podatnicy, którzy rozliczają stratę za poprzednie lata, np. z prowadzonej działalności gospodarczej lub sprzedaży akcji giełdowych. Przepisy pozwalają uwzględnić stratę przez pięć kolejnych lat, w dowolnych proporcjach, ale nie więcej niż połowę w jednym roku.