Zgodnie z przepisami podatkowymi, spadkobierca musi rozliczyć pieniądze ze sprzedaży lokalu, nawet jeśli oddał je bankowi. Potwierdza to interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach (nr IBPBII/2/415-428/14/JG).
Sprawa dotyczyła emeryta, który został jedynym spadkobiercą zmarłej w 2011 r. córki. Odziedziczył mieszkanie obciążone kredytem hipotecznym, zaciągniętym przez nią w 2006 r. Mężczyzna spłacał kredyt przez dwa lata, ale w 2013 r. zdecydował się sprzedać lokal, by uwolnić się od zadłużenia wobec banku. Nie mógł go dłużej spłacać ze względu na zaawansowany wiek i trudną sytuację finansową. Ze sprzedaży uzyskał 232 tys. zł, z czego 227 tys. zł spłacił bankowi. Pozostało mu 5 tys. zł.
Ulga się nie należy
Mężczyzna dowiedział się w urzędzie skarbowym, że zapłaci PIT, gdyż sprzedał nieruchomość przed upływem pięciu lat od nabycia. We wniosku o interpretację zapytał, czy może być w ogóle zwolniony z daniny na podstawie ulgi mieszkaniowej. Nawet gdyby ulga mu nie przysługiwała, uważał, że rozliczeniu podlega jedynie 5 tys. zł, które de facto uzyskał ze sprzedaży.
Dyrektor IS nie zgodził się jednak z tym stanowiskiem. Przypomniał, że zgodnie z ustawą o PIT, dochód ze sprzedaży lokalu należy opodatkować, jeśli transakcja nastąpiła przed upływem pięciu lat od jego nabycia. W tym wypadku za termin nabycia uznaje się 2011 r. (data śmierci córki), tak więc aby uniknąć podatku, mężczyzna musiałby poczekać do 2017 r.
Zapłata od całości
Osoby sprzedające lokal przed tym terminem mogą skorzystać z ulgi mieszkaniowej. Warunkiem jest, by uzyskaną kwotę przeznaczyć na własne cele mieszkaniowe, np. kupić nowy lokal lub spłacić zaciągnięty wcześniej kredyt.