Jeśli nie nastąpiły zmiany w zawartej w grudniu umowie leasingu, lecz tylko ją uzupełniono o szczegóły, to można rozliczać samochód na starych, korzystniejszych dla przedsiębiorców zasadach. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Chodzi o auta osobowe powyżej 150 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca weźmie w tym roku taki samochód w leasing, to zaliczy do podatkowych kosztów tylko część rat. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości pojazdu. Przykładowo, jeśli leasinguje auto za 300 tys. zł, to odliczy połowę raty.
Ograniczenia kosztów nie dotyczą tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej. Oni rozliczają leasing na dotychczasowych zasadach. Jeśli więc przedsiębiorca zawarł umowę do końca grudnia ub.r., to może zaliczyć raty do podatkowych kosztów w całości, nawet jeśli samochód jest wart więcej niż 150 tys. zł.
Czy korzystnego rozliczenia nie wyklucza to, że auto zostało odebrane dopiero w kwietniu 2019 r.?
O to zapytała fiskusa prowadząca działalność gospodarczą dentystka. W grudniu podpisała umowę leasingu operacyjnego samochodu osobowego wraz z harmonogramem opłat.
Auto odebrała w kwietniu. Wtedy też w harmonogramie doprecyzowano terminy płatności opłaty wstępnej i miesięcznych rat. Wpisano także do niego numer rejestracyjny pojazdu. Nic więcej się nie zmieniło.