Są już pierwsze wyroki potwierdzające, że skarbówka może odmawiać wydawania interpretacji, powołując się na obowiązujące od 15 lipca 2016 r. przepisy o unikaniu opodatkowania.
– Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi przyznał, że klauzula obejścia prawa może mieć zastosowanie do wypłaty zysków w spółce komandytowej, która powstała z przekształcenia spółki z o.o. A warszawski WSA, że unikaniem opodatkowania może być darowizna między braćmi – mówi Marek Kolibski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii KNDP, która reprezentowała podatników w tych sprawach. Dodaje, że skarbówka odmówiła interpretacji, twierdząc, że podatnicy powinni wystąpić o opinię zabezpieczającą za 20 tys. zł.
Po co ryzykować
Takich odmów jest coraz więcej. Ministerstwo Finansów poinformowało „Rzeczpospolitą", że od wejścia w życie klauzuli obejścia prawa wydano ich już prawie sześćset.
– Nie bardzo rozumiem, dlaczego skarbówka tak często odmawia podatnikom, a sądy to aprobują – mówi Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy. – Przecież, jeśli w postępowaniu podatkowym okaże się, że powinna mieć zastosowanie klauzula obejścia prawa, interpretacja i tak nie chroni pytającego.
– Wiele firm przestało już występować z wnioskami do skarbówki. Wychodzą z założenia, że nie ma sensu zdradzać fiskusowi swoich planów. Po pierwsze, może w ogóle nie wydać interpretacji, po drugie, nawet otrzymanie pozytywnej nie zabezpiecza ich przed zastosowaniem klauzuli. Lepiej więc przeprowadzić transakcję po cichu – mówi doradca podatkowy Tomasz Piekielnik.