Każdy koniec to początek

Wokalistka, kompozytorka, i autorka tekstów Barbara Wrońska poleca w "Plusie Minusie": Ostatnio wciągnęłam się w serial „Czarnobyl". Przedstawia on historię tajemnic związanych z wybuchem elektrowni atomowej w 1986 r. Całość bardzo oddziałuje na zmysły, chwilami można odnieść wrażenie, że samemu jest się napromieniowanym.

Publikacja: 09.08.2019 17:00

Każdy koniec to początek

Foto: Materiały Prasowe

Autorką muzyki do serialu jest Hildur Gu?nadóttir, wiolonczelistka, która stworzyła m.in. ścieżkę dźwiękową do filmu „Sicario 2: Soldado". W „Czarnobylu" kompozytorka wspaniale ugryzła duszną atmosferę historii, unikając rozbuchanych muzycznych tematów przewodnich. Ograniczyła się do udźwiękowienia instrumentalnego wstrząsającego obrazu. Hildur posługuje się wyłącznie fakturą i artykulacją instrumentów. Czuć, że doskonale się na tym zna.

Byłam też niedawno na przepięknym koncercie Lisy Gerrard z chórem The Mystery of Bulgarian Voices w warszawskiej Stodole. Wykonawcy zabrali mnie w podróż do zupełnie innego świata. Współbrzmienia bułgarskich harmonii zawsze robiły na mnie wrażenie, a na żywo wzruszyły jeszcze bardziej.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
„Hamlet”: Być albo nie być Englerta i Tarresa
Plus Minus
„Zamęt. Rebelia kontra Imperium”: Karciany asymetryzm
Plus Minus
„Listy 1911–1932”: Pani noblistka i pan przyszły noblista
Plus Minus
„Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi”: Wnioski typowe dla horroru
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Ewa K. Czaczkowska: Każdy szczegół ma znaczenie