Wynajmujący lokale komunalne mają prawo iść do sądu

Osoby, którym odmówiono zakwalifikowania i umieszczenia na liście do wynajmu komunalnych lokali mieszkalnych, mogą się skarżyć do sądu administracyjnego

Aktualizacja: 22.07.2008 08:15 Publikacja: 21.07.2008 18:30

Wynajmujący lokale komunalne mają prawo iść do sądu

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Taką uchwałę podjął 21 lipca 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 4/08).

Zdaniem NSA, gdyby nie było takiej procedury, ludzie starający się o komunalne lokale mieszkalne zostaliby pozbawieni prawa do sądu.

W opinii samorządowych urzędników, uchwała NSA może w praktyce zahamować na długie miesiące przyznawanie takich lokali.

— Jeżeli, a tak zazwyczaj bywa, chętnych jest kilkakrotnie więcej niż lokali, i choćby tylko część z nich złoży skargi, do czasu ich rozpatrzenia nie będzie można żadnego lokalu rozdysponować — mówi Joanna Nowak, radca prawny Urzędu Dzielnicy Warszawa Śródmieście.

Do tej pory takie skargi sądy administracyjne odrzucały, uznając, że sprawy dotycząc wynajmu lokali, rozpatrują sądy powszechne. Tak też uczynił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, odrzucając skargę Aleksandry B. na odmowę zakwalifikowania i umieszczenia na liście do najmu lokalu w śródmieściu stolicy na pracownię plastyczną. Zgodnie z uchwałą Rady m.st. Warszawy w sprawie zasad wynajmowania lokali, pracownie plastyczne są zakwalifikowane do lokali mieszkalnych, nie będących pełnowartościowymi mieszkaniami.

WSA stwierdził, że skarga na uchwałę Zarządu Dzielnicy Warszawa Środmieście, dotyczącą zakwalifikowania i umieszczenia na liście osób oczekujących na wynajęcie lokalu komunalnego, nie jest skargą z zakresu administracji publicznej.

W NSA, dokąd trafiła skarga kasacyjna Aleksandry B., pojawiły się jednak wątpliwości i potrzeba oceny charakteru takiej sprawy.

— Stanowisko WSA jest właściwe; sprawy z zakresu wynajmu lokali komunalnych nie są sprawami z zakresu administracji publicznej — twierdziła podczas rozprawy przedstawicielka Prezydenta m.st. Warszawy. — Musi istnieć możliwość poddania kontroli sfery gospodarowania zasobem mieszkaniowym gminy — polemizował pełnomocnik Aleksandry B. — Skoro podstawą wspomnianej uchwały są przepisy prawa miejscowego, nie ma podstaw do przyjęcia, że ma ona charakter cywilno-prawny. Będzie go miało dopiero zawarcie umowy najmu — przyłączała się prokurator Prokuratury Apelacyjnej.

Uchwała Zarządu Dzielnicy Warszawa Śródmieście, odmawiająca zakwalifikowania osoby do wynajęcia lokalu na pracownię plastyczną, jest aktem z zakresu administracji publicznej — stwierdził NSA w rozszerzonym składzie.

— Działalność gmin, również w odniesieniu do zasobu mieszkaniowego, nie odbywa się tylko według prawa cywilnego — zaakcentował sędzia Włodzimierz Ryms. — Uchwała odmawiająca zakwalifikowania do najmu lokalu nie m charakteru cywilno-prawnego, lecz rozstrzyga, że dana osoba nie spełnia warunków do zakwalifikowania. Umieszczenie na liście do najmu lokali też nie kreuje żadnego stosunku cywilno-prawnego, lecz poprzedza czynność cywilno-prawną, jaką jest zawarcie umowy najmu. Dopiero tu może wkroczyć sąd cywilny. Osoba nie umieszczona na liście rozstrzygającej, czy osoba ta dostanie lokal, byłaby więc pozbawiona ochrony prawnej. Ze względu na organ i przedmiot sprawy, takie działanie ma więc cechy sprawy z zakresu administracji publicznej.

Taką uchwałę podjął 21 lipca 2008 r. Naczelny Sąd Administracyjny w siedmioosobowym składzie (sygn. I OPS 4/08).

Zdaniem NSA, gdyby nie było takiej procedury, ludzie starający się o komunalne lokale mieszkalne zostaliby pozbawieni prawa do sądu.

Pozostało 92% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne