[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 22 października 2009 r. (sygn. III CZP 70/09)[/b]
To dobra wiadomość dla fiskusa, gorsza dla innych wierzycieli. Koszty postępowania upadłościowego, zgodnie z art. 342 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=96492AF5CDD36A4A506C82EE4FBD154D?id=328912]prawa upadłościowego i naprawczego (p.u.n.)[/link], są bowiem zaspokajane z funduszy masy upadłości w kategorii pierwszej i wymienione w niej na pierwszym miejscu, przed należnościami z tytułu składek na ZUS pracowników i należności pracowników ze stosunku pracy.
Sąd we wrześniu 2007 r. ogłosił upadłość Andrzeja T., ale z możliwością zawarcia układu. Po tym werdykcie przedsiębiorca nadal prowadził swój zakład cukierniczy. Ponieważ do zawarcia układu z wierzycielami nie doszło, w maju 2008 r. sąd upadłościowy zmienił sposób prowadzenia postępowania na upadłość obejmującą likwidację majątku. Prowadząc działalność po ogłoszeniu upadłości, Andrzej T. zaniechał odprowadzania VAT.
Urząd skarbowy w maju 2008 r., jeszcze przed zmianą sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego, wystawił przeciw niemu tytuł wykonawczy. Po kontroli jakości produkcji wydane zostały dwie decyzje określające należność z tytułu wprowadzenia do obrotu towaru nieodpowiadającego deklarowanej jakości, a także ustalono kwotę dodatkową na podstawie art. 13 ust. 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=162528]ustawy o cenach [/link]jako środek administracyjnokarny. Adresatem obu tych decyzji był syndyk.
Odmówił on uregulowania VAT i tych opłat jako kosztów postępowania upadłościowego. Twierdził, że może pokrywać jako koszty postępowania tylko należności podatkowe za okres po zmianie sposobu postępowania upadłościowego na upadłość obejmującą likwidację majątku.