Reklama

Funkcjonariusz publiczny musi uważać, z kim rozmawia

Przepis przewidujący do trzech lat więzienia dla funkcjonariusza, który przekroczy uprawnienia lub nie dopełni obowiązku, jest zgodny z konstytucją

Aktualizacja: 10.06.2010 04:20 Publikacja: 10.06.2010 03:20

Funkcjonariusz publiczny musi uważać, z kim rozmawia

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

[b]Takiego zdania był Trybunał Konstytucyjny 9 czerwca br. (sygn. SK 52/08). [/b]

– Przepisy kodeksu karnego regulujące kwestie odpowiedzialności karnej funkcjonariusza publicznego są jasne i jednoznaczne. Są też zgodne z konstytucją – uznał Trybunał, rozpatrując skargę Henryka H.

Mężczyzna będąc policjantem (funkcyjnym) rozmawiał w komisariacie z oskarżonym o sprawie, której nie prowadził.

W 2003 r. wyrokiem jednego z sądów rejonowych został za to ukarany grzywną. Orzeczono wobec niego także środek karny – zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w administracji rządowej.

Jako podstawę wyroku sąd przywołał art. 231 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=74999]kodeksu karnego[/link]. Stanowi on, że [b]funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. [/b]

Reklama
Reklama

Adwokat skazanego (wyrok utrzymała druga instancja) podnosił na rozprawie przed TK, że wymieniony przepis jest niezgodny z art. 42 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]konstytucji[/link]. Ten stanowi, że [b]odpowiedzialności karnej podlega tylko ten, kto dopuścił się czynu zagrożonego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Natomiast art. 231 § 1 k.k. nie zachowuje wymaganej precyzji określenia czynu zagrożonego karą[/b], wobec czego jest przepisem blankietowym.

Krótko mówiąc, chodziło o to, że [b]policjant miał odpowiadać za coś (rozmowę z oskarżonym), o czym nie wiedział, że jest zakazane.[/b]

– Nie istniały żadne normy, które zakazywałyby mu takiej rozmowy – podkreślał.

Trybunał orzekając nie miał wątpliwości. Przepis jest jasny i precyzyjny. W dodatku należy go czytać z artykułami zawartymi w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185066]ustawie o policji[/link] i innymi z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link].

Przed TK art. 231 k.k. bronił poseł Wojciech Szarama reprezentujący Sejm. Przestrzegał przed zbytnią kazuistyką i częstymi zmianami prawa, a szczególnie kodeksów.

– Te muszą być jak najbardziej stabilne – podkreślał.

Reklama
Reklama

Pełnomocnik skarżącego podnosił, że jego klientowi nie udowodniono, iż swoim zachowaniem działał na szkodę interesu publicznego czy też prywatnego, nie zarzucano mu także przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej.

W trakcie rozprawy [b]wyszło też na jaw, że polskie sądy niezbyt często korzystają z art. 231 k.k.[/b] W 2007 roku wszystkich skazanych funkcjonariuszy (w tym policjantów) było 150, a rok później 247.

Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama