Za słabością argumentacji organów podatkowych przemawia także to, że w ustawie o CIT nie ma już mowy o stosowaniu kursu walut banku, w którym podatnik ma rachunek, czy też o stosowaniu kursu walut banku, z usług którego podatnik korzysta w inny sposób.
Wykładnia gramatyczna
Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie ukształtowany jest pogląd, że podstawową dyrektywą interpretacyjną przepisów podatkowych jest wykładnia gramatyczna.
Jednocześnie ustawodawca w art. 15a ust. 4 ustawy o CIT wyraźnie postanowił, że jeżeli przy obliczaniu wartości różnic kursowych nie jest możliwe uwzględnienie faktycznie zastosowanego kursu waluty w danym dniu, to przyjmuje się kurs średni NBP z ostatniego dnia roboczego poprzedzającego ten dzień. Nie ma więc żadnego powodu, aby nie zastosować tego przepisu wprost.
Zgodnie bowiem ze słownikowym znaczeniem słowa „faktyczny” oznacza ono: zgodny z rzeczywistością, rzeczywisty, realny, rzeczywiście istniejący. Jeśli więc ani podatnik, ani bank nie przewalutowują otrzymanej na rachunek walutowy kwoty w euro, to nie sposób mówić o jakimkolwiek kursie rzeczywistym.
Wystąpiłby on, gdy zapłata należności wyrażonej w walucie obcej wpłynęła na rachunek złotowy spółki. Wówczas bank musiałby przeliczyć ją po odpowiednim kursie i należałoby zastosować kurs waluty z opublikowanej przez niego tabeli.