Reklama

Jest granica krytyki prokuratora

Prasa może krytykować wymiar sprawiedliwości. Swoje doniesienia musi jednak opierać na faktach

Aktualizacja: 28.01.2010 04:20 Publikacja: 28.01.2010 03:40

Jest granica krytyki prokuratora

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Tak wynika z wyroku SN [b](sygn. II CSK 326/09).[/b]

Chodzi o artykuł zatytułowany „Ziobro toleruje prokuratora handlarza narkotyków” zamieszczony w „Tygodniku Nieklerykalnym Fakty i Mity” w październiku 2007 r. Napisano w nim między innymi, że Anna T.-K., prokurator Prokuratury Okręgowej, uczestniczyła w transakcji nabycia przez jej męża Mirosława K. od Piotra P. 1 kg amfetaminy, dając jej uczestnikom gwarancję nietykalności.

W publikacji znalazły się także stwierdzenia, że sama kilograma amfetaminy nie skonsumowała oraz że na mieście się mówi, iż na niektórych imprezach prokuratorskich zażywano narkotyki.

Przeczytawszy ową publikację, Anna T.-K. postanowiła wystąpić przeciwko wydawcy i redaktorowi pisma do sądu. Sprawę wygrała. Sąd pierwszej instancji nakazał pozwanym zamieszczenie na łamach pisma przeprosin za naruszenie jej dóbr osobistych i przyznał jej 30 tys. zł jako zadośćuczynienie za krzywdę.

Sąd pierwszej instancji ustalił przy tym, że istotnie, Mirosław K. dwukrotnie kupował w 2000 roku większe partie amfetaminy od Piotra T., a dziennikarz uzyskał informację o nich od pozbawionego wolności Sławomira W., który zabezpieczał owe transakcje.

Reklama
Reklama

Anna T.-K. była żoną Mirosława K. od 1984 roku. W 1998 roku podpisali umowę wyłączającą wspólność majątkową. Mirosław K. prowadził w tym czasie działalność gospodarczą (był to handel tekstyliami) i kontaktował się w związku z nią z Piotrem T. Często przewoził i odwoził żonę do pracy i wspólnie odbierali córkę ze szkoły. Po drodze załatwiał różne interesy. Żona czekała wtedy na niego w samochodzie.

W takich właśnie okolicznościach w pewnej odległości od pojazdu Mirosław K. odebrał również paczkę z amfetaminą od Piotra T. Nigdy nie zostało ustalone, że prokurator Anna T.-K. wiedziała o charakterze tej transakcji. Nie wykazali tego pozwani. Nigdy nie toczyło się przeciw niej – wbrew informacji w spornym artykule – postępowania karne, a o transakcji dowiedziała się w 2007 r. Jej mąż w 2001 r. wyjechał na stałe do Niemiec, a w 2002 r. sąd orzekł rozwód z jego winy.

Wyrok pierwszej instancji został zaakceptowany w drugiej instancji, a potem w kasacji przez Sąd Najwyższy. Sędzia Krzysztof Strzelczyk, uzasadniając wyrok z 27 stycznia 2010 r., zaznaczył, że przypisywanie działań niemających oparcia w faktach narusza dobra osobiste, zwłaszcza gdy dotyczy osoby zajmującej się ściganiem przestępstw .

Tak wynika z wyroku SN [b](sygn. II CSK 326/09).[/b]

Chodzi o artykuł zatytułowany „Ziobro toleruje prokuratora handlarza narkotyków” zamieszczony w „Tygodniku Nieklerykalnym Fakty i Mity” w październiku 2007 r. Napisano w nim między innymi, że Anna T.-K., prokurator Prokuratury Okręgowej, uczestniczyła w transakcji nabycia przez jej męża Mirosława K. od Piotra P. 1 kg amfetaminy, dając jej uczestnikom gwarancję nietykalności.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama