Dotyczy to również obowiązków syndyka masy upadłości. Nie powoduje też zwolnienia z tej funkcji samo wykreślenie syndyka z listy prowadzonej przez prezesa sądu okręgowego.
[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 4 grudnia 2008 r. (sygn. I CNP 56/08).[/b]
Oddalił w nim skargę Lidii Bagińskiej o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia pozbawiającego ją funkcji syndyka masy upadłości spółki z o.o. Unikat Development.
Taką skargą można zakwestionować zasadniczo orzeczenia, na które nie przysługuje skarga kasacyjna. Wyrok ją uwzględniający otwiera drogę do odszkodowania od Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną takim orzeczeniem. Zaskarżonym postanowieniem Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił zażalenie Bagińskiej na postanowienie sądu rejonowego pozbawiające ją funkcji syndyka. Jego podstawą był art. 101 prawa upadłościowego z 1934 r., w którym zapisano, że jeśli syndyk nie pełni należycie swoich obowiązków, sąd może na jego miejsce wyznaczyć innego.
Tak właśnie ocenił sąd postępowanie Bagińskiej. Już w styczniu 2005 r. sędzia komisarz udzielił jej upomnienia za zawarcie umowy o prowadzenie spraw masy upadłości z kancelarią adwokacką, w której była adwokatem i wspólnikiem. Bagińska miała odwołać wszystkie pełnomocnictwa związane z tą umową, m.in. na prowadzenie sprawy przeciw jednemu z banków. Informacja o ich odwołaniu, którą przekazała sądowi, okazała się nieprawdziwa. Sądy I i II instancji uznały, że wszystko touzasadnia dyscyplinarne pozbawienie jej funkcji syndyka.