Dopiero po ostatecznym uzyskaniu wpisu, chcąc wykonywać zawód adwokata, ma się zrzec stanowiska w policji – [b]orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II GSK 594/08)[/b] i oddalił skargę kasacyjną Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.
Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie i Prezydium NRA odmówiły wpisu Januszowi P., naczelnikowi wydziału w Komendzie Miejskiej Policji. Janusz P. jest oficerem policji, ukończył prawo i aplikację prokuratorską.
Zdaniem organów korporacyjnych osoba będąca aktualnie funkcjonariuszem policji nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu adwokata. Art. 72 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166507]prawa o adwokaturze[/link] nakazuje skreślenie z listy adwokatów po objęciu stanowiska w organach ścigania i wymiaru sprawiedliwości. A więc i ten, kto już je zajmuje, nie może być wpisany na tę listę.
– Inaczej – mówi adwokat Andrzej Siemiński, sekretarz NRA – natychmiast po uprawomocnieniu się decyzji o wpisie musielibyśmy go wykreślić. – Janusz P. tylko wtedy mógłby się ubiegać o wpis, gdyby wcześniej zwolnił się ze służby w policji.
Mec. Siemiński nie wyobraża sobie jednak, by klientami Janusza P. jako adwokata mogły być osoby, przeciwko którym prowadził postępowanie jako policjant.