Były wspólnik nie może upaść

Obecne prawo upadłościowe i naprawcze dotyczy zasadniczo tylko dłużników będących przedsiębiorcami oraz większości wspólników spółek osobowych prawa handlowego

Publikacja: 13.01.2009 07:14

Były wspólnik nie może upaść

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Do tych ostatnich należą wspólnicy spółki jawnej. [b]Sąd Najwyższy w podjętej uchwale (sygn. III CZP 126/08)[/b] uznał, że po wystąpieniu ze spółki jawnej wspólnik traci zdolność upadłościową, słowem – nie może być objęty postępowaniem upadłościowym.

Maciej S. był wspólnikiem spółki jawnej – świadczącej usługi pośrednictwa finansowego – od jej założenia w 1998 r. Jego wystąpienie zostało zaakceptowane przez spółkę w październiku 2006 r. W listopadzie 2006 r. Maciej S. został wykreślony z Krajowego Rejestru Sądowego jako wspólnik i osoba uprawniona do jej reprezentowania. W maju 2007 r. sąd ogłosił upadłość tej spółki jako przedsiębiorcy. Syndyk masy upadłościowej wpisał na listę wierzytelności należności 550 jej wierzycieli na łączną kwotę przekraczającą 224,4 mln zł. Ze sprzedaży majątku spółki udało mu się jednak uzyskać zaledwie 2,3 mln zł, a więc mniej niż 1 proc. sumy jej uznanych długów. Były to wierzytelności z tytułu depozytów złożonych przez klientów spółki.

W październiku 2007 r. jedna z wierzycielek tej spółki Anna Z., której uznane wierzytelności wyniosły 800 tys. zł, zgłosiła w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości też Macieja S.

Powoływała się na art. 5 ust. 3 pkt 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169085]prawa upadłościowego i naprawczego[/link] (pun) nakazujący stosować przepisy tej ustawy do wspólników osobowych spółek handlowych, ponoszących odpowiedzialność za zobowiązania spółki całym swoim majątkiem, a taką odpowiedzialność ponoszą wszyscy wspólnicy spółki jawnej.

Sąd I instancji ogłosił upadłość Macieja S. U podstaw tej decyzji tkwiło założenie, że art. 5 ust. 3 pkt 2 pun dotyczy także byłych wspólników. Odmienny pogląd byłby zdaniem tego sądu sprzeczny z zapisaną w art. 31 kodeksu spółek handlowych zasadą subsydiarnej odpowiedzialności wspólników za zobowiązania spółki. Przepis ten pozwala wierzycielowi egzekwować dług spółki jawnej z majątku wspólnika, jeżeli egzekucja z jej majątku okazała się bezskuteczna. Co więcej, wierzyciel spółki może wnieść sprawę o zapłatę tego długu przeciwko wspólnikowi, zanim ta egzekucja okaże się bezskuteczna.

Sąd II instancji rozpatrujący zażalenie Macieja S. nie był pewny słuszności rozumowania sądu I instancji. Przyjęcie go – argumentował w uzasadnieniu pytania prawnego skierowanego do SN – sprawiałoby, że możliwe byłoby ogłoszenie na podstawie art. 5 ust. 3 pkt 2 pun upadłości wspólnika, który przed laty wystąpił ze spółki i w żaden sposób nie przyczynił się do jej bankructwa. Tymczasem art. 8 pun głoszący, że można żądać upadłości osoby fizycznej, która była przedsiębiorcą także po zaprzestaniu przez nią działalności gospodarczej – ogranicza tę odpowiedzialność do roku, licząc od dnia wykreślenia go z KRS albo innego rejestru. Przepis ten nie dotyczy wspólnika spółki jawnej, który przedsiębiorcą z tej racji nie jest (jest nim ta spółka).

Były wspólnik spółki jawnej odpowiada za jej zobowiązania powstałe w czasie, kiedy był jej wspólnikiem. Późniejsze wystąpienie ze spółki nie zwalnia go z tej odpowiedzialności. Wierzyciel spółki może na podstawie art. 31 k.s.h. ściągnąć jej dług z majątku byłego wspólnika. Jednakże czym innym jest ocena, czy wystąpienie ze spółki powoduje utratę jego zdolności upadłościowej – argumentował sąd II instancji.

SN w uchwale podjętej w odpowiedzi na jego pytanie stwierdził, że [b]po wystąpieniu ze spółki jawnej jej wspólnik traci zdolność upadłościową.[/b]

Do tych ostatnich należą wspólnicy spółki jawnej. [b]Sąd Najwyższy w podjętej uchwale (sygn. III CZP 126/08)[/b] uznał, że po wystąpieniu ze spółki jawnej wspólnik traci zdolność upadłościową, słowem – nie może być objęty postępowaniem upadłościowym.

Maciej S. był wspólnikiem spółki jawnej – świadczącej usługi pośrednictwa finansowego – od jej założenia w 1998 r. Jego wystąpienie zostało zaakceptowane przez spółkę w październiku 2006 r. W listopadzie 2006 r. Maciej S. został wykreślony z Krajowego Rejestru Sądowego jako wspólnik i osoba uprawniona do jej reprezentowania. W maju 2007 r. sąd ogłosił upadłość tej spółki jako przedsiębiorcy. Syndyk masy upadłościowej wpisał na listę wierzytelności należności 550 jej wierzycieli na łączną kwotę przekraczającą 224,4 mln zł. Ze sprzedaży majątku spółki udało mu się jednak uzyskać zaledwie 2,3 mln zł, a więc mniej niż 1 proc. sumy jej uznanych długów. Były to wierzytelności z tytułu depozytów złożonych przez klientów spółki.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara