[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym 25 lutego 2009 r. (II PK 186/08).[/b]
Sprawa dotyczyła pracownika, którego na początku 2006 r. zatrudniła spółka z ograniczoną odpowiedzialnością najpierw na okres próbny, a po jego upływie na umowę o pracę na czas określony, dziesięć lat. Zajmował się koordynacją spedycji krajowej towarów spółki i miesięcznie zarabiał 8 tys. zł brutto. Już w listopadzie tego samego roku firma uznała, że musi zredukować zatrudnienie i wypowiedziała umowę. Zgodnie z art. 33 k.p. przewidywała ona możliwość wcześniejszego rozwiązania angażu za dwutygodniowym wypowiedzeniem.
[srodtytul]To obejście prawa...[/srodtytul]
Sąd rejonowy, do którego odwołał się pracownik, przyznał mu 16 tys. zł jako odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie angażu oraz 8 tys. zł tytułem odprawy. SR uznał, że nie było żadnych uzasadnionych podstaw, poza dążeniem spółki do ograniczenia swojej odpowiedzialności w razie rozwiązania takiej umowy, aby zawierać z tą osobą długoterminową umowę o pracę z bardzo krótkim, bo dwutygodniowym, okresem wymówienia. Została więc ona zawarta z obejściem art. 25 k.p., przez co była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 8 k.p.).
Wypowiedzenie umowy odbyło się więc z naruszeniem art. 30 ust. 4 k.p., czyli bez wymaganego przez przepisy uzasadnienia. Pracownik mógł spodziewać się stabilizacji zatrudnienia, zwłaszcza że nie było zastrzeżeń do jego pracy. Ponieważ przyczyna wypowiedzenia (restrukturyzacja firmy) leżała wyłącznie po stronie pracodawcy, dlatego pracownikowi należała się także odprawa na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=576BF25FDEA08DF91CDDCD2A7E55C8F4?id=169524]ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracownika (DzU nr 90, poz. 844 ze zm.).[/link]