W 2003 r. Domstal nabył od Banku Zachodniego WBK wierzytelność wobec Huty Andrzej z tytułu niespłaconego kredytu na 32 mln zł. Spłata była zabezpieczona wekslem gwarancyjnym in blanco wystawionym przez kredytobiorcę i poręczonym do wysokości 2 mln zł przez Energostal. Weksel bank przekazał Domstalowi wraz z niewypełnioną deklaracją wekslową.
W czerwcu 2003 r. mec. Alicja L. wniosła przeciwko poręczycielowi pozew o wydanie nakazu zapłaty na podstawie weksla. Na wezwanie sądu złożyła wypełniony swą ręką oryginał weksla, wpisując jako reemitenta (odbiorcę należności) Bank Zachodni WBK. Sąd wydał nakaz zapłaty, ale wskutek zarzutów Energostalu uchylił go. Po rozpoznaniu sprawy uznał, że weksel został błędnie wypełniony co do reemitenta, którym powinien być Domstal, a także co do miejsca płatności inaczej wskazanego w deklaracji wekslowej. Zasądził jednak dochodzoną kwotę, uznając, że źródłem zobowiązania Energostalu jest cywilnoprawna umowa poręczenia.
Sąd II instancji zmienił ten wyrok i oddalił powództwo Domstalu. Powodem był brak legitymacji tej firmy do dochodzenia roszczeń na podstawie weksla, a to wskutek wadliwego wskazania w nim reemitenta. Nie podzielił oceny sądu I instancji, że Energostal udzielił cywilnego poręczenia długu huty wobec WBK.
Po tej przegranej Domstal cofnął Alicji L. pełnomocnictwo procesowe i wystąpił przeciwko niej oraz firmie ubezpieczeniowej, w której miała ona polisę OC na 1 mln zł, o zapłatę odszkodowania równego kwocie dochodzonej od Energostalu. Ubezpieczyciel na podstawie ugody zapłacił 975 tys. zł. Domstal cofnął pozew bez zrzekania się roszczenia w stosunku do Alicji L.