Kiedy pożyczkodawca jest przedsiębiorcą

Osoba udzielająca pożyczek w Internecie powinna zarejestrować działalność gospodarczą i płacić w ciągu roku zaliczki na podatek dochodowy

Publikacja: 08.07.2010 04:56

Kiedy pożyczkodawca jest przedsiębiorcą

Foto: www.sxc.hu

Takie stanowisko zajmuje fiskus w [b]interpretacjach podatkowych, a ostatnio poparł je w swoim wyroku WSA w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 17/10)[/b].

Problem dotyczy osób, które działają na coraz popularniejszych ostatnio portalach społecznościowych typu social lending. Ich działalność polega na kojarzeniu ze sobą osób fizycznych chętnych do udzielenia i wzięcia pożyczki. Pozwala to pożyczkobiorcy uzyskać korzystniejsze oprocentowanie, a dla pożyczkodawcy jest to zwykle dodatkowy zarobek, wyższy niż na lokacie bankowej. [b]Oprocentowanie jest ustalane indywidualnie między użytkownikami, na zasadzie podobnej do aukcji internetowych.[/b]

[srodtytul]Definicja działalności[/srodtytul]

Ministerstwo Finansów od początku stało na stanowisku, że ten, kto udziela pożyczek w Internecie, uzyskuje przychód z działalności gospodarczej. A to oznacza konieczność opłacania co miesiąc (lub co kwartał) zaliczek na PIT. Potwierdza to [b]interpretacja dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z września 2009 r. (nr IBPBI/415-533/09/AB)[/b]. Sprawa dotyczyła mężczyzny, który był zatrudniony na umowę o pracę, a za pośrednictwem jednego z portali chciał inwestować wolne środki. Zamierzał udzielać kilkunastu pożyczek w miesiącu w wysokości od 50 do 500 zł. 

Według dyrektora IS jest to działalność gospodarcza, której pojęcie zostało zdefiniowane w art. 5a pkt 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy o PIT[/link]. Zgodnie z tym przepisem [b]działalność ta ma cel zarobkowy, jest wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły[/b] oraz prowadzona we własnym imieniu i na własny lub cudzy rachunek. 

Inne stanowisko zajął w tej sprawie WSA w Warszawie w [b]wyroku z 29 października 2009 r. (sygn. III SA/Wa 1013/09)[/b]. Sąd uznał wówczas, że źródłem przychodów osób udzielających pożyczek online są – zgodnie z art. 10 ust. 7 ustawy o PIT – kapitały pieniężne i prawa majątkowe, a nie działalność gospodarcza. W podobnej sytuacji podatek od uzyskanych odsetek (19-procentowy ryczałt) płaci się więc dopiero po zakończeniu roku podatkowego, do 30 kwietnia następnego roku. Nie ma potrzeby odprowadzania zaliczek w ciągu roku. 

Mniej korzystny dla podatników jest jednak wyrok WSA w Gdańsku z 9 marca 2010 r., zgodnie z którym tego typu aktywność stanowi działalność gospodarczą w rozumieniu przepisów ustawy o PIT. Tym razem sprawa dotyczyła mężczyzny, który zamierzał miesięcznie pożyczać innym od 200 do 3 tys. zł, w zależności od wolnych środków.

[srodtytul]Rozbieżne wyroki[/srodtytul]

Sąd nie miał wątpliwości, że taka działalność ma charakter zarobkowy, podatnik jest bowiem nastawiony na zysk w postaci odsetek. Nie ma przy tym znaczenia, jakiej wysokości będzie ten zarobek i czy w ogóle wystąpi, ponieważ działalnością gospodarczą będzie także ta, która przynosi jedynie straty lub też generuje niewielkie zyski. Jest ona wykonywana w sposób zorganizowany, ponieważ trzeba zdobyć klientów, i ciągły. Dla istnienia ciągłości nie jest bowiem konieczna systematyczność udzielania pożyczek, lecz zamiar, który wskazuje na to, że czynności te będą podejmowane przez podatnika wielokrotnie, choćby w nieregularnych odstępach czasu. Nie ma też znaczenia, że udzielanie pożyczek ma charakter uboczny w stosunku do przychodów z pracy.

[ramka][b]Opinia[/b]

[b]Marek Kolibski[/b], [i]wspólnik w Kolibski, Nikończyk, Dec i Partnerzy[/i]

Moim zdaniem sąd słusznie uznał udzielanie pożyczek w Internecie za działalność gospodarczą,gdyż jest ona zorganizowana (a nie przypadkowa) i ciągła (a nie jednorazowa czy incydentalna). Także jej zarobkowy charakter nie budzi wątpliwości. Osoba, która nie zarejestruje się jako przedsiębiorca, może więc mieć duże kłopoty w razie kontroli podatkowej. Po pierwsze, powstają bowiem zaległości w zaliczkach na PIT, które nie były uiszczane co miesiąc. Po drugie, może zapłacić podatek według stawki 32 proc., ponieważ dochody z odsetek zostaną zsumowane z tymi z pracy. Jeśli natomiast zgłosi prowadzenie działalności, może wybrać opodatkowanie według stawki liniowej 19 proc. i rozliczyć koszty podatkowe. Może też wybrać uproszczony (ryczałtowy) sposób wpłacania zaliczek.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.pogroszewska@rp.pl]m.pogroszewska@rp.pl[/mail][/i]

Takie stanowisko zajmuje fiskus w [b]interpretacjach podatkowych, a ostatnio poparł je w swoim wyroku WSA w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 17/10)[/b].

Problem dotyczy osób, które działają na coraz popularniejszych ostatnio portalach społecznościowych typu social lending. Ich działalność polega na kojarzeniu ze sobą osób fizycznych chętnych do udzielenia i wzięcia pożyczki. Pozwala to pożyczkobiorcy uzyskać korzystniejsze oprocentowanie, a dla pożyczkodawcy jest to zwykle dodatkowy zarobek, wyższy niż na lokacie bankowej. [b]Oprocentowanie jest ustalane indywidualnie między użytkownikami, na zasadzie podobnej do aukcji internetowych.[/b]

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów