Polskie nazwiska można pisać po litewsku

Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu uznał, że Litwa nie łamie prawa Unii Europejskiej, nakazując Polakom – swym obywatelom – pisanie nazwisk po litewsku.

Publikacja: 12.05.2011 12:48

Polskie nazwiska można pisać po litewsku

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Według dzisiejszego orzeczenia, np. imię Łukasza Wardyna, polskiego prawnika, który w imieniu swoim i żony – wilnianki pozwał Litwę przed Trybunał, można zapisywać według litewskich reguł (a więc Lukasz) i nie stanowi to dyskryminacji Polaka.

W lipcu 2009 roku za pośrednictwem litewskiego sądu prawnik upomniał się o pisownię własnego nazwiska i nazwiska żony Małgorzaty Runiewicz-Wardyn, obywatelki Litwy. Stwierdził bowiem, że on i żona są dyskryminowani, skoro ich nazwiska w dokumentach wydanych na Litwie są pisane inaczej niż w dokumentach z Polski, co utrudnia im m.in. pracę Brukseli, gdzie od kilku lat przebywają. Konieczne jest ciągłe udowadnianie w urzędach, że Vardyn i Wardyn to ta sama osoba, a w przypadku nazwiska pani Małgorzaty – w porównaniu z polską pisownią w tej litewskiej jest aż sześć błędów (bo w litewskim paszporcie jest ona Malgožatą Runevič-Vardyn). Problem dotyczy m.in. wydanego na Litwie aktu małżeństwa i tłumaczenia dyplomu wyższej uczelni, bo żona prawnika studiowała w Polsce.

Zdaniem Trybunału, Litwa nie dyskryminuje jednak swej obywatelki, zapisując jej nazwisko według obowiązujących na Litwie reguł. Z orzeczenia sędziów wynika natomiast, że nazwiska państwa Wardynów powinny być zapisane w akcie małżeństwa w myśl jednolitej reguły, bo różna pisownia rzeczywiście powoduje niedogodności choćby podczas podróżowania czy podejmowania pracy w innym kraju Unii.

Zatem żona prawnika może w litewskich dokumentach być Malgožatą Runevič, a Litwa nie naruszyła przepisów Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

- Jestem bardzo zawiedziony. W wyroku nie ma ani słowa o prawach człowieka ani o prawach mniejszości. Tak, jakby w Unii Europejskiej nie było ich ochrony – mówi „Rz" Łukasz Wardyn. - To dla nas cios w plecy. - Ale nie poddamy się. Złożę skargę w imieniu swoim i żony do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu – zapowiada.

Rząd RP częściowo wspierał skargę Łukasza Wardyna. - Problem z pisownią nazwisk polskiej mniejszości na Litwie istnieje –mówił „Rz" Maciej Szpunar, wiceminister spraw zagranicznych. MSZ miało jednak wątpliwości, czy Łukasz Wardyn słusznie powołuje się na dyrektywę antydyskryminacyjną, obowiązującą w Unii Europejskiej (Dyrektywa 43/2000).

Litwa twierdziła od początku procesu, że o żadnej dyskryminacji Polaków nie ma mowy, bo obowiązujące w tym kraju przepisy wskazują, iż wszystkie nazwiska zapisywane są według reguł pisowni litewskiej. Litewski Sąd Konstytucyjny dwukrotnie orzekał, iż zapis nazwiska w dokumentach tego kraju może mieć tylko litewską formę.

Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszystkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku, ale jego przepisy nie są przestrzegane.

Zobacz komunikat w sprawie wyrok ETS z 12 maja 2011 r. dotyczący zapisu imion i nazwisk obywateli Unii w aktach stanu cywilnego państwa członkowskiego

 

Według dzisiejszego orzeczenia, np. imię Łukasza Wardyna, polskiego prawnika, który w imieniu swoim i żony – wilnianki pozwał Litwę przed Trybunał, można zapisywać według litewskich reguł (a więc Lukasz) i nie stanowi to dyskryminacji Polaka.

W lipcu 2009 roku za pośrednictwem litewskiego sądu prawnik upomniał się o pisownię własnego nazwiska i nazwiska żony Małgorzaty Runiewicz-Wardyn, obywatelki Litwy. Stwierdził bowiem, że on i żona są dyskryminowani, skoro ich nazwiska w dokumentach wydanych na Litwie są pisane inaczej niż w dokumentach z Polski, co utrudnia im m.in. pracę Brukseli, gdzie od kilku lat przebywają. Konieczne jest ciągłe udowadnianie w urzędach, że Vardyn i Wardyn to ta sama osoba, a w przypadku nazwiska pani Małgorzaty – w porównaniu z polską pisownią w tej litewskiej jest aż sześć błędów (bo w litewskim paszporcie jest ona Malgožatą Runevič-Vardyn). Problem dotyczy m.in. wydanego na Litwie aktu małżeństwa i tłumaczenia dyplomu wyższej uczelni, bo żona prawnika studiowała w Polsce.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów