Prezes ULC może badać powody odmowy przyjęcia do samolotu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę Czeskich Linii Lotniczych (sygnatura akt: VII SA/Wa 733/11).

Prezes ULC nałożył na nie karę pieniężną za naruszenie rozporządzenia 261/2004/WE, ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w razie odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów.

Anna I. i Łukasz C. mieli zabukowane bilety na rejs Czeskimi Liniami Lotniczymi Nowy Jork - Praga i dalej do Warszawy. Ale kiedy przybyli na lotnisko, stanowiska odprawy zostały już zamknięte, a dwójce pasażerów odmówiono przyjęcia do samolotu.

Rozporządzenie wspólnotowe przewiduje, że w razie odmowy przyjęcia pasażerów na pokład wbrew ich woli obsługujący przewoźnik lotniczy wypłaca im odszkodowanie (250 - 600 euro). Pasażerowie mają prawo do zwrotu należności albo do alternatywnego lotu, do bezpłatnych posiłków, zakwaterowania i transportu do hotelu. Dwójka niedoszłych pasażerów Czeskich Linii Lotniczych bezskutecznie czekała jednak na taką pomoc. Kiedy po dwóch dniach przylecieli do Warszawy, złożyli skargę do prezesa ULC.

Na podstawie listy pasażerów prezes ULC ustalił, że w samolocie odlatującym z Nowego Jorku do Pragi wszystkie 201 miejsc było zajętych. Pięciu pracowników Czeskich Linii Lotniczych podróżowało bez rezerwacji.

- Ponieważ samolot był pełen i dlatego zakończono odprawę, prezes ULC przyjął, że doszło do overbookingu, i nałożył karę pieniężną za naruszenie przepisów rozporządzenia i niezastosowanie żadnych form opieki - wyjaśniała podczas rozprawy sądowej Katarzyna Grochowiecka, radca prawny ULC.

Overbooking to odmowa przyjęcia na pokład z powodu często spotykanej w liniach lotniczych praktyki sprzedaży większej liczby biletów niż liczba miejsc w samolocie.

- Tymczasem to sami pasażerowie spóźnili się na odprawę - bronił racji Czeskich LL ich pełnomocnik, radca prawny Piotr Majer. - Według ich własnego oświadczenia stawili się 65 minut przed odlotem, podczas gdy na lotnisku nowojorskim odprawa kończy się 90 minut przed odlotem. Przepisy rozporządzenia nie mają więc zastosowania. Prezes ULC nie może wydawać decyzji, kiedy nie doszło do odmowy przyjęcia na pokład w rozumieniu rozporządzenia, czyli do overbookingu.

- W ocenie sądu z żadnego przepisu rozporządzenia ani z art. 205 prawa lotniczego nie wynika ograniczenie uprawnień prezesa ULC do badania odmów przyjęcia na pokład tylko w razie overbookingu - powiedział sędzia Leszek Kamiński.

Na biletach kupionych u agenta linii widniała bowiem informacja, że odprawa trwa od dwóch godzin do 40 minut przed odlotem. Tak jest na większości lotnisk, ale nie w Nowym Jorku.

- Przewoźnik odpowiada za swojego pośrednika - stwierdził sąd. Skoro pasażerowie spóźnili się na odprawę z powodu błędnej informacji podanej przez agenta przewoźnika, przepisy wspólnotowego rozporządzenia znajdują zastosowanie. Z art. 1 ust. 1 rozporządzenia wynika, że przyznaje ono minimalne prawa dla pasażerów w razie odmowy przyjęcia na pokład wbrew ich woli, nie wyjaśniając, z jakich powodów. Powody takiej odmowy mogą być więc różne, a zgodnie z art. 205a prawa lotniczego prezes ULC kontroluje przestrzeganie przepisów rozporządzenia.

Zobacz serwis

»

Prawo dla Ciebie

»

Konsumenci

»