W poniedziałek kurs franka kształtował się na poziomie 3,91 zł, by w piątek lekko wzrosnąć do 3,93 zł. W tym tygodniu opublikowano także raport Federalnego Urzędu Statystycznego o kondycji szwajcarskiej gospodarki. Kwartalna dynamika produktu krajowego brutto Szwajcarii okazała się dwukrotnie wyższa od oczekiwań ekonomistów. Reakcja rynku walutowego była jednak spokojna. Po publikacji tego raportu frank umocnił się względem euro, ale już kwadrans później kurs EUR/CHF powrócił do poziomu 1,0997. Na polskim rynku przekładało się to na kurs franka w wysokości niespełna 3,92 zł.
Tego dnia na stronach ekonomicznych „Rzeczpospolitej relacja z kolejnego procesu frankowego. Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał ciekawy wyrok w sprawie przeciwko BPH, dotyczącej hipoteki indeksowanej do waluty. Klienci chcieli usunięcia z umowy nieuczciwego ich zdaniem mechanizmu walutowego i przewalutowania kredytu na złote przy zachowaniu stawki LIBOR. Sąd dostrzegł nieuczciwość mechanizmu walutowego i zapytał kredytobiorców, czy zgadzają się na uznanie umowy za nieważną i na skutki z tym związane. Ci stwierdzili, że nie chcą nieważności i oczekują usunięcia niedozwolonych zapisów walutowych. Sąd oddalił ich roszczenia.
Efekt: mimo uznania klauzuli indeksacyjnej w kredycie walutowym za niedozwoloną, klienci nic realnie nie zyskali.
Czytaj: Pyrrusowe wygrane frankowiczów
W środę o negatywnych skutkach roszczeń frankowiczów pisze na stronach prawnych prof. Włodzimierz Szpringer z SGH.