Czy z naszej rzeczywistości znikną kancelarie notarialne, a czynności prawne będą dokonywane i poświadczane przez notariusza za pośrednictwem Internetu? Takiego scenariusza nie przewiduję, nie tylko z powodu braku zapotrzebowania. Z pewnością jednak notariat, instytucja o korzeniach sięgających początków pisma, dostrzega w rozwoju nowoczesnych technologii ogromną szansę.
We wszechobecność Internetu nikt już chyba dzisiaj nie wątpi. Ta technologia będzie ewoluować i znajdować zastosowanie w kolejnych dziedzinach życia. Internet może na przykład ułatwiać obrót prawny i jednocześnie podnosić poziom jego bezpieczeństwa. Z połączenia rozwiązań oferowanych przez Sieć oraz wiedzy i doświadczenia notariuszy skorzystają zarówno obywatele, jak i państwo.
Doskonałym przykładem jest bezpieczny podpis elektroniczny, którym rejenci posługują się w Polsce już od kilku lat. Potencjalnie umożliwia on notariuszom dostęp do rejestrów publicznych w trybie on-line, lecz w praktyce jest niewykorzystany. A przecież z jego pomocą notariusze mogliby weryfikować dane, a tym samym podnosić bezpieczeństwo transakcji dokumentowanych w formie aktu notarialnego. Dotyczy to przede wszystkim rejestru ksiąg wieczystych, rejestru PESEL, KRS. Ale dostęp bierny – ograniczony do odczytu danych – to dopiero początek możliwych zmian. Bezpieczeństwo prawne czynności notarialnych osiągnie pożądany poziom dopiero wtedy, gdy notariuszom umożliwi się elektroniczne zamieszczanie informacji o przeprowadzonych transakcjach.Pierwszy taki system rejestrowania – wykorzystujący zresztą podpis elektroniczny – już działa. Chodzi o uruchomiony przez Krajową Radę Notarialną 1 marca 2009 r. rejestr sporządzanych przez notariuszy aktów poświadczenia dziedziczenia.
Niezwykle użytecznymi, a wręcz koniecznymi wydają się postulowane przez notariat rejestry testamentów i innych dokumentów (pełnomocnictw, małżeńskich umów majątkowych itp.). Odnotowując sporządzenie kilku testamentów tej samej osoby, ich otwarcie i ogłoszenie, rejestr testamentów odgrywałby ogromną rolę w czasach, gdy przepływ ludzi jest swobodny i osiąga niespotykane wcześniej natężenie. Taki rejestr znakomicie ułatwiałby poszukiwanie testamentu i ustalenie rzeczywistego kręgu spadkobierców.
Trzeba jednak podkreślić, że informatyzacja ma sens jedynie wtedy, gdy realizowana jest systemowo i rozsądnie. Co to znaczy? Niedopuszczalne jest choćby tworzenie „dziurawych” rejestrów – a tak stało się przy Rejestrze Aktów Poświadczenia Dziedziczenia. Ustawodawca, mimo apeli środowiska notarialnego, nie zadbał o to, aby także sądy miały obowiązek rejestrowania postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku. Przeczy to zasadzie bezpieczeństwa prawnego, którą należy traktować priorytetowo.