Firmy w labiryncie podatkowych pułapek

Zagraniczne firmy nie mogą uwierzyć, ?że w Polsce pewne przepisy są tak nieprecyzyjne, a na dodatek interpretowane w taki sposób, by przypadkiem nie ułatwić życia podatnikowi.

Publikacja: 09.11.2014 15:26

Firmy w labiryncie podatkowych pułapek

Foto: materiały prasowe

W tym roku minęło dziesięć lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Przedstawiciele międzynarodowych grup kapitałowych inwestujący w Polsce zastanawiają się jednak w wielu sytuacjach, czy to na pewno ta sama Unia, do której należy Francja czy Niemcy.

Teoretycznie obowiązują nas te same dyrektywy i nasze prawo lokalne powinno być do nich dostosowane. To prawo lokalne, szczególnie podatkowe, bardzo często jednak jest bardzo niejasne, nieprecyzyjne, wewnętrznie sprzeczne, co powoduje, że przedsiębiorca prowadzący biznes w Polsce błądzi w labiryncie pełnym pułapek i zapadni. Szczególnie zaskoczeni sytuacją bywają przedsiębiorcy, którzy prowadzą już biznes w innych krajach Europy i nie mogą uwierzyć, że pewne przepisy są w Polsce tak nieprecyzyjne i konsekwentnie interpretowane w taki sposób, aby przypadkiem nie ułatwić  funkcjonowania podatnikowi.

Fiskus na przekór podatnikom

Ze względu na to, że jesteśmy w UE stosunkowo krótko, oraz na to, że wiele przepisów powstawało bardzo szybko, można byłoby wybaczyć krajowemu ustawodawstwu pewną niedbałość i niespójność. Najbardziej niezrozumiałe jest w tych okolicznościach mocno restrykcyjne podejście organów skarbowych, które wykorzystują wszystkie niejasności i zawiłości przepisów podatkowych na niekorzyść podatnika.

Przykładowo, bardzo długo do celów podatku dochodowego i VAT obowiązywały inne kursy wymiany walut. Różnica dotyczyła wprawdzie tylko jednego dnia, jednak kurs, który należało stosować, był inny. Oznaczało to konieczność prowadzenia dwóch odrębnych ewidencji. Obecnie sytuacja nieco się poprawiła, ale nie do końca.

W Polsce działa bardzo wiele globalnych przedsiębiorstw stosujących te same systemy informatyczne do ewidencjonowania operacji gospodarczych w całej Europie bądź na świecie. Ponieważ jesteśmy w Unii, firmom takim się wydaje, że w Polsce można do przeliczeń walutowych stosować kurs Europejskiego Banku Centralnego. Niestety, jest to możliwe jedynie do celów VAT (zmiana została wprowadzona 1 stycznia 2013 r.). W przypadku podatku dochodowego od osób prawnych taka opcja nie istnieje. Oznacza to, że systemowo nie można stosować kursu EBC do celów podatkowych. Oczywiście różnice między kursami są nieznaczne i nie wpłyną istotnie na podstawę opodatkowania. Co do zasady jednak zastosowanie innego kursu niż wskazany w przepisach jest nieprawidłowe, co może spowodować ryzyko podatkowe oraz kary dla kierownictwa jednostki i osób odpowiedzialnych za podatki. Nawet jeśli uszczuplenie dla państwa nie jest zbyt duże, ale podatnik celowo nie trzyma się litery prawa, może zostać ukarany.

Warto tu zwrócić uwagę, że kierownictwo jednostki i osoba odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg mogą być ukarane nawet wówczas, gdy nie nastąpiło istotne uszczuplenie dla Skarbu Państwa. Nawet wtedy, gdy chodzi o niewielką kwotę, ale podejście jednostki było niezgodne z przepisami podatkowymi, może zostać wymierzona kara pieniężna. Oczywiście jej wysokość zależy m.in. od wysokości uszczuplenia, ale nie jest to jedyny czynnik określający jej wysokość.

Co miesiąc ryzyko kontroli

Podatek dochodowy od osób prawnych jest rozliczany i płacony w ujęciu rocznym. Co miesiąc jednak podatnik odprowadza zaliczki. Jeśli przedsiębiorca nie kwalifikuje się, aby odprowadzać zaliczki w sposób zryczałtowany, jest zobowiązany co miesiąc kalkulować je na podstawie uzyskanych przychodów i poniesionych kosztów. Jak sama nazwa wskazuje, jest to zaliczka, jednak organy podatkowe mogą skontrolować kalkulację takiej miesięcznej zaliczki, a jej nieprawidłowe ustalenie wiąże się z ryzykiem podatkowym. W tym przypadku nawet jeśli w ujęciu rocznym podatek został ustalony prawidłowo, to organ kontrolujący skoryguje zaliczki, naliczy odsetki. Może również wymierzyć karę kierownictwu i osobie odpowiedzialnej za prowadzenie ksiąg rachunkowych i ustalanie podstawy opodatkowania.

Oczywiście we wszystkich krajach istnieje odwieczny konflikt między podatnikiem a państwem, które podatki nakłada. Budżet państwa chce mieć jak największe wpływy, a podatnik zapłacić jak najmniej. Różne są jednak metody osiągnięcia zamierzonych wpływów. Są kraje, w których proces ten przebiega w sposób bardziej cywilizowany i mniej bolesny dla podatnika, niż ma to wciąż miejsce w Polsce.

Istnieją kraje, w których system podatkowy nakazuje organom podatkowym dokonanie oceny zeznania podatkowego z tytułu podatku dochodowego, zanim podatek zostanie ostatecznie określony. W takich systemach następuje coś w rodzaju uzgodnienia wysokości obciążenia podatkowego z organami podatkowymi, co zmniejsza ryzyko błędu.

Interpretacja ?to nie uzgodnienia

W Polsce podatnik jest uprawniony do wystąpienia z zapytaniem indywidualnym do organów podatkowych. Organ podatkowy jest natomiast uprawomocniony, aby wydać interpretację indywidualną dotyczącą prawa podatkowego. Postępowanie takie nie ma charakteru uzgodnienia stanowiska w sprawie i nie istnieje możliwość zapytania o zastosowanie jakiegokolwiek uproszczenia lub alternatywnego rozwiązania, które podlega doprecyzowaniu z urzędem skarbowym. Organ podatkowy wydaje po prostu swoją interpretację przepisów prawa podatkowego. W praktyce zdarzało się niejednokrotnie, że urzędy odmiennie interpretowały tę samą kwestię, również w przypadku jednego zdarzenia gospodarczego, którego stronami było kilka podmiotów.

Warto jeszcze raz podkreślić, że instytucja indywidualnej interpretacji jest związana tak naprawdę z tym, że przepisy podatkowe są nieprecyzyjne, i nie stanowi udogodnienia dla podatnika ani też nie jest instrumentem pozwalającym na negocjacje z organami podatkowymi.

Inaczej jest na Zachodzie. Przykładowo, w Niemczech istnieje instytucja zbliżona do naszego indywidualnego zapytania, ale mająca inny cel. Nasz zachodni sąsiad wychodzi z założenia, że jeśli ułatwi przedsiębiorcy prowadzenie biznesu, będzie on osiągał większą rentowność i wpływy z podatków będą większe. Przedsiębiorstwo może wystąpić do organów skarbowych z wnioskiem o zastosowanie uproszczenia odnośnie do ustalania podstawy opodatkowania, jeśli uwarunkowania biznesu, który jest przez nie prowadzony, powodują, iż trudno jest mu się zastosować do pewnych specyficznych uregulowań. Jeśli to uproszczenie nie powoduje uszczuplenia dla państwa, zwykle organy skarbowe przystają na takie rozwiązanie. Jest to pole do swego rodzaju negocjacji z organami podatkowymi, oczywiście ograniczone, ale jednak dające możliwość zastosowania uproszczenia, jeśli nie będzie ono niekorzystne dla Skarbu Państwa.

Niespójne przepisy wydają się pozornie działać na korzyść organów podatkowych i Skarbu Państwa, który może dzięki nim mieć więcej wpływów z podatków. Są to tylko pozory, gdyż im mniej skomplikowany system podatkowy, tym trudniejsze jest unikanie podatków i łatwiej te podatki egzekwować.

Pozorne korzyści

Wiele badań prowadzonych w krajach Unii Europejskiej potwierdza, że im łatwiejsza i bardziej przejrzysta jest polityka podatkowa, tym większe jest tempo wzrostu produktu krajowego brutto, co przekłada się również na wpływy z podatków.

Jeśli nasze państwo chce w długim okresie zwiększyć wpływy z podatków, powinno po prostu stworzyć przyjazne warunki do prowadzenia działalności gospodarczej, zamiast czerpać krótkoterminowe korzyści z niespójności i niejasności systemu prawnopodatkowego. Taka polityka może się przyczynić do stabilizacji wpływów do budżetu państwa bądź nawet ich zwiększenia dzięki przyciągnięciu inwestorów, którzy docenią mniejsze ryzyko podatkowe związane z działalnością w Polsce.

Autorka jest biegłym rewidentem, Audit Partner w BDO

W tym roku minęło dziesięć lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Przedstawiciele międzynarodowych grup kapitałowych inwestujący w Polsce zastanawiają się jednak w wielu sytuacjach, czy to na pewno ta sama Unia, do której należy Francja czy Niemcy.

Teoretycznie obowiązują nas te same dyrektywy i nasze prawo lokalne powinno być do nich dostosowane. To prawo lokalne, szczególnie podatkowe, bardzo często jednak jest bardzo niejasne, nieprecyzyjne, wewnętrznie sprzeczne, co powoduje, że przedsiębiorca prowadzący biznes w Polsce błądzi w labiryncie pełnym pułapek i zapadni. Szczególnie zaskoczeni sytuacją bywają przedsiębiorcy, którzy prowadzą już biznes w innych krajach Europy i nie mogą uwierzyć, że pewne przepisy są w Polsce tak nieprecyzyjne i konsekwentnie interpretowane w taki sposób, aby przypadkiem nie ułatwić  funkcjonowania podatnikowi.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie