Pseudoprawnik grasujący pod fałszywym szyldem

Publikacja: 11.11.2014 08:53

Kiedy kilka tygodni temu pisałem na łamach „Rzeczy o Prawie" felieton o zastrzeżeniu nazwy „kancelaria prawna" tylko dla radców prawnych i adwokatów, nie sądziłem, że życie tak szybko zweryfikuje słuszność moich tez.

Media, w tym „Rzeczpospolita", w ciągu ostatnich kilku tygodni co chwila donosiły o osobach, które podszywają się pod profesjonalnych prawników – najczęściej radców prawnych. Były policjant miał ochotę prowadzić spór poszkodowanych przez słynną niegdyś firmę Amber Gold. Inny pomysłowy człowiek założył na zachodzie Polski „kancelarię prawną" i prowadził sprawy jako radca prawny. Na szczęście dla klientów – był tak bezczelny, a zarazem pazerny, że postanowił pójść na całość i zaczął występować przed sądem... Tam już nie poszło mu tak dobrze jak z niezorientowanymi w meandrach prawa przeciętnymi obywatelami. Po krótkim czasie oszusta zdemaskowało czujne sędziowskie oko. Rzecz nawet nie w tym, że ów człowiek nie miał stosownej legitymacji i innych formalnych dokumentów. Już sposób zachowania przed sądem wyraźnie wskazywał, że nie mógł ukończyć aplikacji. Był po prostu zupełnym amatorem.

Ilu osobom „pomógł" ten jegomość, wabiąc ich na dobry szyld? Trudno oszacować. W tej sprawie prokuratura prowadzi postępowanie.

Ilu pokrzywdzonych w sprawie Amber Gold kolejny bohater mediów mamił wizją odzyskania utraconych pieniędzy? Ilu osobom dał złudne poczucie bezpieczeństwa? Psychologowie wiedzą, jak łatwo grać na ludzkich emocjach i wygrywać je dla siebie w nieuczciwy sposób. Wiedzą o tym także wszelkiej maści oszuści. Wykonywanie zawodu radcy prawnego oznacza częsty kontakt z osobami nieszczęśliwymi, w skomplikowanej sytuacji emocjonalnej i psychicznej. My jednak nie wykorzystujemy tych uczuć na swoją rzecz – wykonujemy po prostu swoją pracę, której istotą jest profesjonalna pomoc klientowi.

Aby klienci mogli mieć większą pewność, że w trudnej sytuacji trafiają tam, gdzie powinni, czyli do profesjonalisty, a nie oszusta, powinna być właśnie zastrzeżona nazwa „kancelaria prawna". To nie jest wymysł regulujący wolność rynku, ale gwarancja zachowania standardów, które muszą być dla każdego jasne.

Ktoś może zapytać, czy wtedy już nie będzie na rynku pseudoprawników. Odpowiadam zatem: będą. To kwestia zasad. Za to nie da się już tak łatwo jak dziś założyć działalności gospodarczej pod tym ważnym dla nas szyldem i grasować na rynku w sposób urągający prawu oraz zasadom moralnym. Powinniśmy zatem zrobić wszystko, aby taki proceder wyeliminować w każdym możliwym przejawie.

Autor jest dziekanem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie

Kiedy kilka tygodni temu pisałem na łamach „Rzeczy o Prawie" felieton o zastrzeżeniu nazwy „kancelaria prawna" tylko dla radców prawnych i adwokatów, nie sądziłem, że życie tak szybko zweryfikuje słuszność moich tez.

Media, w tym „Rzeczpospolita", w ciągu ostatnich kilku tygodni co chwila donosiły o osobach, które podszywają się pod profesjonalnych prawników – najczęściej radców prawnych. Były policjant miał ochotę prowadzić spór poszkodowanych przez słynną niegdyś firmę Amber Gold. Inny pomysłowy człowiek założył na zachodzie Polski „kancelarię prawną" i prowadził sprawy jako radca prawny. Na szczęście dla klientów – był tak bezczelny, a zarazem pazerny, że postanowił pójść na całość i zaczął występować przed sądem... Tam już nie poszło mu tak dobrze jak z niezorientowanymi w meandrach prawa przeciętnymi obywatelami. Po krótkim czasie oszusta zdemaskowało czujne sędziowskie oko. Rzecz nawet nie w tym, że ów człowiek nie miał stosownej legitymacji i innych formalnych dokumentów. Już sposób zachowania przed sądem wyraźnie wskazywał, że nie mógł ukończyć aplikacji. Był po prostu zupełnym amatorem.

Opinie Prawne
Iwona Gębusia: Polsat i TVN – dostawcy usług medialnych czy strategicznych?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości