Prof. Sołtysiński: Refleksje na temat ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika

Szerokie uprawnienie Prezydenta przewidziane w art. 39 Konstytucji w sprawie stosowania łaski nie różni się istotnie od podobnych prerogatyw przewidzianych w innych państwach demokratycznych. Większość komentatorów podkreśla jednak krytycznie, że prawo do uchylenia lub zmniejszenia prawomocnie orzeczonej kary służy najczęściej zastosowaniu wobec osób, które należą do tej samej co prezydent partii (ugrupowania politycznego).

Publikacja: 03.02.2024 09:21

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik na spotkaniu z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim, 20 grudnia 2023

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik na spotkaniu z Andrzejem Dudą w Pałacu Prezydenckim, 20 grudnia 2023

Foto: KPRP, Jakub Szymczuk

W świetle art. 39 Konstytucji prawo łaski stosuje się do wszystkich wyroków z wyłączeniem orzeczeń wydanych przez Trybunał Stanu. Sporne jest, czy Konstytucja obejmuje abolicję, przez co rozumie się zastosowanie prawa łaski także na korzyść osoby, wobec której toczy się jeszcze postępowanie karne (abolicja). Podzielam stanowisko tych przedstawicieli doktryny, którzy podkreślają, że treść Konstytucji przemawia za wąskim pojmowaniem prawa łaski i nie obejmuje tzw. abolicji, której to prerogatywy nie da się pogodzić z zasadą lege no sunt distinguente. Ponadto dokumentacja prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego dowodzi, że członkowie tej komisji nie zastanawiali się nawet nad przyznaniem Prezydentowi takiej dodatkowej prerogatywy. [Por. P. Jabłońska, Glosa do wyroku T.K. z 17 lipca 2018 r., K 9/17. Glosatorka podkreśla trafnie, że koncepcja przyjmująca abolicję indywidualną narusza m.in. zakaz rozszerzającej wykładni Konstytucji wynikający z art. 7 Konstytucji].

Przykłady stosowania prawa łaski przez prezydentów, w szczególności A. Dudę, nie tylko nie umacniają autorytetu urzędu Prezydenta, lecz spowodowały ostatnio pojawienie się licznych artykułów uzasadniających de lege lata i de lege ferenda potrzebę ujawnienia opinii publicznej kogo ułaskawia Prezydent. [Por. np. O. Litwińska, Chcemy wiedzieć kogo ułaskawia prezydent, Gazeta Wyborcza z 25.01.2024 r. i powołane tam wypowiedzi doktryny, s. 12]. Zdaniem S. Osowskiego, Prezesa stowarzyszenia Sieć Obywatelska „Watchdog”, jawne powinny być również imiona i nazwiska osób ułaskawionych [Tamże, s. 12]. Dopóki jednak obywatele mogą konfrontować apologetyczne wypowiedzi A. Dudy o ułaskawionych przez niego osobach z faktami tylko na podstawie krytycznych wypowiedzi doktryny, wywiera to niewielki wpływ na opinię elektoratu, a postulaty ujawnienia więzów Prezydenta z beneficjentami ułaskawień mają niewielkie praktyczne znaczenie. Należy pamiętać, że Prezydent uczestniczy w procesie zmian ustawy i może ją zawetować (np. postulat uchwalenia ustawy, przewidującej utworzenie gremium opiniującego ułaskawienie osób wywodzących się z tego samego co Prezydent środowiska wymagałoby zmiany Konstytucji). Stanowiłoby to bowiem ograniczenie prawa łaski [Tak również mec. Roman, Rzeczpospolita z dnia 26.01.2024 r., s. 12]

Zdecydowałem się napisać niniejszy artykuł, gdyż wybielanie osób ułaskawionych przez A. Dudę służy próbie usprawiedliwiania systemu obowiązującego w okresie ostatnich ośmiu lat. Pragnę również powołać fakty i opinie, które dowodzą, że „patronem” tego systemu jest nadal A. Duda [M. Beylin, Nie lekceważcie głosu obywateli, GW z 25.01.2024, s. 17].

Istotna jest również okoliczność, że ostatnie demonstracje PiS w obronie Konstytucji oraz Kamińskiego i Wąsika, przedstawiały ich jako osoby nieskazitelnego charakteru, mimo że zostali oni skazani w 2015 r. i 2023 r. za naruszenie art. 231 KK z tytułu przekroczenia uprawnień urzędniczych oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Ponadto zapadły przeciwko obu przyjaciołom Dudy wyrok dotyczył osób, które pełniły wysokie funkcje publiczne (szef CBA i jego zastępca). Skazujący ich wyrok był prawomocny i obejmował tak poważne przestępstwa jak zorganizowanie prowokacji przy wykorzystaniu osób podlegających im służbowo w CBA oraz kilkunastu sfałszowanych dokumentów. Prezydent Duda ułaskawiał ich dwukrotnie. Najpierw dokonał bezskutecznie abolicji w 2015 r. Ostatni akt łaski miał miejsce 23 stycznia 2024 r. Warto podkreślić, że A. Duda wyraził przekonanie, które zbulwersowało znaczną część opinii publicznej. Uznał bowiem, że nie ma wątpliwości, iż obaj szefowie CBA byli „więźniami politycznymi”, ponieważ ścigali afery, a to nie podobało się wielu osobom pełniącym obecnie ważne funkcje w Państwie.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, czyli sikanie pod wiatr

Duda mógł udzielić istotnej pomocy prawnej swym przyjaciołom uwikłanym w proces karny

Prezydent A. Duda uzasadniał szeroko dwukrotne ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika. Kamińskiego przedstawił jako przyjaciela o krystalicznym charakterze, człowieka, który poniósł konsekwencje swej stanowczej walki z przestępczością. Ciekawe jednak, że nie wspomniał jak owi krystalicznie uczciwi szefowie CBA mogli zostać prawomocnie skazani za naruszenie art. 231 KK, czyli swoich podstawowych obowiązków, na podstawie tak poważnych zarzutów jak np. instalowanie podsłuchów w pokojach hotelowych bez wiedzy prokuratora oraz sądu, itp. Zarzuty te doprowadziły do wydania prawomocnego wyroku skazującego, lecz zostały obecnie objęte ułaskawieniem A. Dudy.

Zastanawia okoliczność, że obrońcy osób o „kryształowych charakterach” nie lubią wspominać ani tłumaczyć swych przyjaciół z powodu zapadłego przeciwko nim wyroku karnego. Ograniczają się do powołania skutków ułaskawienia obu szefów CBA wydanego przez Prezydenta. A. Duda ubolewa m.in., że obecny Minister Sprawiedliwości (A. Bodnar) wydał negatywną opinię w sprawie natychmiastowego uwolnienia z aresztu Kamińskiego i Wąsika, którzy przebywali tam jedynie przez dwa tygodnie.

Spór w sprawie obu wysokich funkcjonariuszy CBA rodzi kolejne pytanie: Jak ich przyjaciel (A. Duda) mógł pozostawić ich bez pomocy prawnej, gdy wytoczono im proces karny, skoro był przekonany, że spotkała ich tak niesprawiedliwa sankcja za energiczne zwalczanie korupcji. Warto zauważyć, że A. Duda mógł udzielić istotnej pomocy prawnej swym przyjaciołom uwikłanym w proces karny, zwłaszcza jeśli był przekonany, a nawet gdy tylko podejrzewał , że jest on całkowicie niesprawiedliwy. Mógł również skorzystać z prawa łaski usprawiedliwiając ją tak „istotnymi” okolicznościami, jak podnoszone dziś przez niego argumenty służące obronie szefów CBA.

Kompetencje prezydenckie mógł uzasadnić m.in. „czuwaniem nad przestrzeganiem Konstytucji” (art. 126 ust. 2 Konstytucji). Warto również zwrócić uwagę, że Prezydentowi nie brakowało rąk i głów do pracy (jego urząd zatrudnia ponad 400 pracowników, w tym doświadczonych ekspertów prawnych), aby zapobiec tak kompromitującemu rzekomo Państwo rozwojowi wydarzeń, które doprowadziły do wydania niesprawiedliwego wyroku wobec jego nieposzlakowanej opinii przyjaciół, skazanych według niego za bezkompromisowe zwalczanie korupcji na szczytach władzy.

Zdumienie budzi traktowanie osób uniewinnionych przez A. Dudę jako „więźniów politycznych”

Moje wątpliwości w sprawie Kamińskiego i Wąsika wynikają przede wszystkim stąd, że charakterystyka tych osób wobec których zapadł prawomocny wyrok karny, dokonana przez A. Dudę jako przyjaciół o nieskazitelnym charakterze nie została wsparta konkretnymi faktami. Należy podkreślić także, że ułaskawienie zawierające wzmiankę o zatarciu skazania Kamińskiego i Wąsika „nie oznacza (…) szczególnie przy badaniu przesłanki dawania rękojmi należytego wykonania obowiązku, że czyn nie został popełniony, a wyrok skazujący nie został wydany”. Zatarcie skazania stanowi pewną fikcję prawną. „Oznacza, że skazanemu ponownie przysługuje status osoby niekaranej (…). Nie oznacza jednak, że zatarcie skazania stwarza niewzruszalne prawne domniemanie niewinności w stosunku do danego czynu”. [Wyrok SN z dnia 11.04.2014 r., II GSK 279/13, Lex nr 1485533].

Jeśli jednak A. Duda był przekonany o niewinności Kamińskiego i Wąsika oraz, że wytoczony im proces karny stanowił konsekwencję ich bezkompromisowej walki z korupcją, to powinien był nie tylko przyjść im bezzwłocznie z pomocą prawną po wytoczeniu procesu karnego, ale również rozważyć obecnie czy podjąć kroki prawne wobec osób, które ponoszą odpowiedzialność nie tylko za skrzywdzenie jego przyjaciół, ale również za doprowadzenie do sytuacji rzekomo kompromitującej stan praworządności w Polsce. Podjęcie takich kroków leżałoby nie tylko w interesie Kamińskiego i Wąsika, lecz również stanowiłoby wyraz troski o autorytet Prezydenta, który może zostać wsparty tylko przez fakty i dowody wykazane najlepiej na drodze procesowej, a nie jedynie przez jego własne przekonania o niewinności ułaskawionych oraz zarzuty kierowane wobec innych osób (np. Ministra Bodnara) w związku z toczącym się nadal sporem na temat okoliczności związanych z uniewinnieniem przyjaciół A. Dudy. Zdumienie budzi także traktowanie osób uniewinnionych przez A. Dudę jako „więźniów politycznych”. Chodzi przecież o wysokich urzędników CBA, których spotkały zarzuty niedopełnienia obowiązków ustawowych oraz prawomocny wyrok karny, a nie represje za poglądy polityczne.

Czytaj więcej

Panel prawników

Panel prawników: Czy uchwały sejmowe mogą być podstawą do wprowadzania zmian w prawie?

Autor jest profesorem prawa, partnerem w kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak

W świetle art. 39 Konstytucji prawo łaski stosuje się do wszystkich wyroków z wyłączeniem orzeczeń wydanych przez Trybunał Stanu. Sporne jest, czy Konstytucja obejmuje abolicję, przez co rozumie się zastosowanie prawa łaski także na korzyść osoby, wobec której toczy się jeszcze postępowanie karne (abolicja). Podzielam stanowisko tych przedstawicieli doktryny, którzy podkreślają, że treść Konstytucji przemawia za wąskim pojmowaniem prawa łaski i nie obejmuje tzw. abolicji, której to prerogatywy nie da się pogodzić z zasadą lege no sunt distinguente. Ponadto dokumentacja prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego dowodzi, że członkowie tej komisji nie zastanawiali się nawet nad przyznaniem Prezydentowi takiej dodatkowej prerogatywy. [Por. P. Jabłońska, Glosa do wyroku T.K. z 17 lipca 2018 r., K 9/17. Glosatorka podkreśla trafnie, że koncepcja przyjmująca abolicję indywidualną narusza m.in. zakaz rozszerzającej wykładni Konstytucji wynikający z art. 7 Konstytucji].

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: W co gra Tomasz Szmydt? Małpa z brzytwą na ramieniu Łukaszenki
Opinie Prawne
Paweł Litwiński: Jak chroni się dane w sądach? Cóż…
Opinie Prawne
Prof. Pecyna o zabezpieczeniu TK i reakcji komisji ds. Pegasusa: "Pogłębianie chaosu"
Opinie Prawne
Jan Skoumal: Czy obowiązuje nas nowelizacja języka polskiego?
Opinie Prawne
Kazus Szmydta. Wypadek przy pracy sądownictwa administracyjnego czy pytanie o jego sens?
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?