W świetle art. 39 Konstytucji prawo łaski stosuje się do wszystkich wyroków z wyłączeniem orzeczeń wydanych przez Trybunał Stanu. Sporne jest, czy Konstytucja obejmuje abolicję, przez co rozumie się zastosowanie prawa łaski także na korzyść osoby, wobec której toczy się jeszcze postępowanie karne (abolicja). Podzielam stanowisko tych przedstawicieli doktryny, którzy podkreślają, że treść Konstytucji przemawia za wąskim pojmowaniem prawa łaski i nie obejmuje tzw. abolicji, której to prerogatywy nie da się pogodzić z zasadą lege no sunt distinguente. Ponadto dokumentacja prac Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego dowodzi, że członkowie tej komisji nie zastanawiali się nawet nad przyznaniem Prezydentowi takiej dodatkowej prerogatywy. [Por. P. Jabłońska, Glosa do wyroku T.K. z 17 lipca 2018 r., K 9/17. Glosatorka podkreśla trafnie, że koncepcja przyjmująca abolicję indywidualną narusza m.in. zakaz rozszerzającej wykładni Konstytucji wynikający z art. 7 Konstytucji].
Przykłady stosowania prawa łaski przez prezydentów, w szczególności A. Dudę, nie tylko nie umacniają autorytetu urzędu Prezydenta, lecz spowodowały ostatnio pojawienie się licznych artykułów uzasadniających de lege lata i de lege ferenda potrzebę ujawnienia opinii publicznej kogo ułaskawia Prezydent. [Por. np. O. Litwińska, Chcemy wiedzieć kogo ułaskawia prezydent, Gazeta Wyborcza z 25.01.2024 r. i powołane tam wypowiedzi doktryny, s. 12]. Zdaniem S. Osowskiego, Prezesa stowarzyszenia Sieć Obywatelska „Watchdog”, jawne powinny być również imiona i nazwiska osób ułaskawionych [Tamże, s. 12]. Dopóki jednak obywatele mogą konfrontować apologetyczne wypowiedzi A. Dudy o ułaskawionych przez niego osobach z faktami tylko na podstawie krytycznych wypowiedzi doktryny, wywiera to niewielki wpływ na opinię elektoratu, a postulaty ujawnienia więzów Prezydenta z beneficjentami ułaskawień mają niewielkie praktyczne znaczenie. Należy pamiętać, że Prezydent uczestniczy w procesie zmian ustawy i może ją zawetować (np. postulat uchwalenia ustawy, przewidującej utworzenie gremium opiniującego ułaskawienie osób wywodzących się z tego samego co Prezydent środowiska wymagałoby zmiany Konstytucji). Stanowiłoby to bowiem ograniczenie prawa łaski [Tak również mec. Roman, Rzeczpospolita z dnia 26.01.2024 r., s. 12]
Zdecydowałem się napisać niniejszy artykuł, gdyż wybielanie osób ułaskawionych przez A. Dudę służy próbie usprawiedliwiania systemu obowiązującego w okresie ostatnich ośmiu lat. Pragnę również powołać fakty i opinie, które dowodzą, że „patronem” tego systemu jest nadal A. Duda [M. Beylin, Nie lekceważcie głosu obywateli, GW z 25.01.2024, s. 17].
Istotna jest również okoliczność, że ostatnie demonstracje PiS w obronie Konstytucji oraz Kamińskiego i Wąsika, przedstawiały ich jako osoby nieskazitelnego charakteru, mimo że zostali oni skazani w 2015 r. i 2023 r. za naruszenie art. 231 KK z tytułu przekroczenia uprawnień urzędniczych oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Ponadto zapadły przeciwko obu przyjaciołom Dudy wyrok dotyczył osób, które pełniły wysokie funkcje publiczne (szef CBA i jego zastępca). Skazujący ich wyrok był prawomocny i obejmował tak poważne przestępstwa jak zorganizowanie prowokacji przy wykorzystaniu osób podlegających im służbowo w CBA oraz kilkunastu sfałszowanych dokumentów. Prezydent Duda ułaskawiał ich dwukrotnie. Najpierw dokonał bezskutecznie abolicji w 2015 r. Ostatni akt łaski miał miejsce 23 stycznia 2024 r. Warto podkreślić, że A. Duda wyraził przekonanie, które zbulwersowało znaczną część opinii publicznej. Uznał bowiem, że nie ma wątpliwości, iż obaj szefowie CBA byli „więźniami politycznymi”, ponieważ ścigali afery, a to nie podobało się wielu osobom pełniącym obecnie ważne funkcje w Państwie.
Czytaj więcej
Mariusz Kamiński został skazany za nadużycie władzy w sprawie politycznej. Nie w sprawie niewinnych (jak się okazywało po latach) przedsiębiorców, których jego agenci wyciągnęli o szóstej rano z domów, tylko w sprawie zastawiania pułapek na przeciwników politycznych PiS.