Reklama

Tomasz Pietryga: Pytania się mnożą

Gdyby zaraz po incydencie z rakietą zawiadomiono prokuraturę, poszukiwania nie mogłyby się zakończyć po trzech dniach.

Publikacja: 16.05.2023 02:01

Mariusz Błaszczak i miejsce uderzenia rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą

Mariusz Błaszczak i miejsce uderzenia rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą

Foto: PAP, Tytus Żmiejwski, Tomasz Gzell

Wystrzelenie na nasze terytorium pocisku jest poważnym przestępstwem. Jeżeli niezidentyfikowany obiekt wleci na polski obszar, powodując zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli, odpowiedzialne za bezpieczeństwo powietrzne służby powinny zawiadomić prokuraturę o incydencie, a ona niezwłocznie wszcząć śledztwo.

Dziś wiemy, że w przypadku rakiety Ch-55 tak się nie stało. Tymczasem wszczęcie śledztwa oznaczałoby zarządzenie poszukiwań dowodu w sprawie, które prowadzone byłyby do skutku.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Prawne
Adam Wacławczyk: Zawiedzione nadzieje
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Niegodziwość rządu, czyli kto straci „ulgę” mieszkaniową
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Czy dla rządu wszyscy przedsiębiorcy to złodzieje?
Opinie Prawne
Michał Urbańczyk: Moja śmierć jest lepsza niż twoja. Zabójstwo Charliego Kirka a wolność słowa
Opinie Prawne
Mateusz Radajewski: Potrzebujemy apolitycznego Trybunału Stanu
Reklama
Reklama