Polski prawo chroni przed stalkingiem

Dobrze, że ustawodawca wyodrębnił nowe rodzaje przestępstw, szkoda, że nie zdefiniował ich znamion – pisze prokurator Cezary Kąkol

Publikacja: 27.06.2011 04:20

Polski prawo chroni przed stalkingiem

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka paweł gałka

Red

Notoryczne telefonowanie, wysyłanie e-maili czy nachodzenie w pracy lub w domu, jeżeli wzbudza poczucie zagrożenia lub w istotny sposób narusza prywatność ofiary, od 6 czerwca jest przestępstwem (art. 190a kodeksu karnego).

Trochę historii

Jako poważne zjawisko społeczne stalking (stalk – z ang. śledzić, tropić) zaczął być dostrzegany przez prawodawców w latach 80. ubiegłego wieku. Skutki działalności stalkerów, niekiedy tragiczne, dotykały nie tylko zwykłych obywateli, ale także osób powszechnie znanych, np. Johna Lennona, Jodie Foster czy Ronalda Reagana.

Pierwsze ustawodawstwo antystalkingowe zostało wprowadzone w Kalifornii w 1990 r., a po pewnym czasie również w innych, w tym wielu europejskich, państwach. W Polsce bodaj najbardziej znanymi ofiarami stalkingu są warszawska stomatolog Andżelika Krupska, którą przez wiele miesięcy nachodził jej były pacjent, a także zamordowana przez chorobliwie „zakochanego" mężczyznę Miss Polski z 1991 r. Agnieszka Kotlarska.

Pierwsze ustawodawstwo antystalkingowe zostało wprowadzone w Kalifornii w 1990 r.

Rosnący problem uporczywego nękania przez lata nie znalazł odpowiedniego odzwierciedlenia w naszym prawie. Przepisy, które pozwalałyby na pociągnięcie sprawcy do odpowiedzialności karnej, były rozproszone. Jedynym wyjściem było analizowanie pod kątem prawnokarnym poszczególnych zachowań stalkera, które mogły być kwalifikowane jako wykroczenia (np. art. 107 k. w. – złośliwe niepokojenie) czy przestępstwa (np. art. 190 § 1 k. k. – groźba karalna, art. 288 § 1 k.k. – niszczenie lub uszkodzenie mienia, art. 207 k.k. – znęcanie). Niektóre z nich, np. wysyłanie esemesów czy listów, stanie pod domem, były niestety wręcz bezkarne.

Najbardziej zbliżone do istoty stalkingu jest wykroczenie złośliwego niepokojenia z art.  107 k.w., które i tak nie zawsze wchodziło w grę, ponieważ wymaga, aby sprawca działał w zamiarze bezpośrednim kierunkowym, tj. „w celu dokuczenia innej osobie" (wyroki SN: z 22 czerwca 1995 r., III KRN  44/95, oraz z 10 listopada 2010 r., IV  KK 324/10). Tymczasem zachowanie nękającego nie zawsze jest motywowane chęcią dokuczenia ofierze i złośliwe. Często wręcz przeciwnie, ponieważ podłożem działania stalkera są różne patologiczne uczucia żywione wobec ofiary.

Nieostre znamiona

Stalking od strony znamion polega na uporczywym nękaniu przez sprawcę innej osoby lub osoby jej najbliższej, przez co wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Sprawca tego występku podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Niestety, ani pojęcie „nękanie", ani „uporczywość" nie zostały zdefiniowane. Szczególnie ocenne jest znamię „nękać", które – zgodnie z brzmieniem słownikowym – oznacza „ustawicznie dręczyć, niepokoić kogoś". Tak czy inaczej, prawidłowe rozumienie nękania zakłada wielokrotność działania sprawcy. Wydaje się również, że poszczególne jego zachowania muszą zawierać pewien stopień intensywności i częstotliwości występowania w określonym czasie (wyrok SN z 5 stycznia 2001 r., V KKN 504/00). Trudno uznać za nękanie, a tym bardziej za uporczywe nękanie, wysłanie komuś w ciągu całego roku kilku esemesów czy e-maili z propozycją spotkania.

W toku prac legislacyjnych podawano w wątpliwość, czy słuszne jest dodanie do znamienia czasownikowego „nęka" dodatkowego znamienia, tj. „uporczywie". Przekonywano, że zakres słowa „nęka" sam w sobie zawiera już pewien pierwiastek uporczywości działania sprawcy.

Stalking jest przykładem przestępstwa materialnego. Skutkiem jest wzbudzenie u osoby pokrzywdzonej lub osoby jej najbliższej uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia lub istotne naruszenie jej prywatności. Również te znamiona mają charakter nieostry i wybitnie ocenny. Powinny być interpretowane według kryteriów nie tylko subiektywnych, ale również obiektywnych.

Na marginesie warto zauważyć, że pojęcie „prywatność", dotąd chronione głównie przez przepisy prawa cywilnego, pojawia się po raz pierwszy w obszarze prawa karnego (por. art. 47 i 76 konstytucji, a także uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 24 czerwca 1997 r., K 21/96, oraz wyroku TK z 12 grudnia 2005 r., 32/04).

Wobec sprawcy uporczywego nękania oprócz kary pozbawiania wolności, która może być przecież orzeczona z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, można również orzec środek karny polegający na obowiązku powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach, zakazu kontaktowania się z określonymi osobami, zakazu zbliżania się do określonych osób, zakazu opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu lub nakazu opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym (art. 41a § 1 k.k.). Ma to przede wszystkim na celu zapewnienie ofierze ochrony przed kolejnymi aktami nękania.

Podszywanie się

Drugim nowym typem przestępstwa (art. 190a § 2 k.k.) jest przywłaszczenie tożsamości. Jego istota polega na tym, że sprawca, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej. Chodzi tu np. o zamawianie na cudzy koszt, pod cudzym nazwiskiem i innymi danymi towarów w sklepie internetowym, a także o tworzenie na portalach społecznościowych fikcyjnych kont innych osób przy użyciu ich danych. W wypadku przywłaszczenia tożsamości nie wymaga się uporczywości w działaniu sprawcy.

Typy podstawowe występków uporczywego nękania i przywłaszczenia tożsamości są ścigane na wniosek pokrzywdzonego (art. 190a § 4 k.k.). Jednak w razie targnięcia się pokrzywdzonego na własne życie, nawet jeśli próba samobójstwa była nieskuteczna, oprócz wyższego zagrożenia karnego ściganie takiego czynu następuje z urzędu (art. 190a § 3 k.k.). Konieczne jest jednak wykazanie, że między zachowaniem sprawcy a targnięciem się pokrzywdzonego na własne życie zachodzi związek przyczynowy.

Autor jest prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Żarach

Czytaj więcej ciekawych opinii i analiz w serwisie:

Opinie i analizy

Notoryczne telefonowanie, wysyłanie e-maili czy nachodzenie w pracy lub w domu, jeżeli wzbudza poczucie zagrożenia lub w istotny sposób narusza prywatność ofiary, od 6 czerwca jest przestępstwem (art. 190a kodeksu karnego).

Trochę historii

Pozostało 96% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi