Złożenie przez świadka przyrzeczenia przed sądem spełnia zasadniczo dwie funkcje: dyscyplinuje go do składania prawdziwych zeznań i zwiększa ich wartość dowodową w porównaniu z zeznaniami świadka przesłuchiwanego bez odebrania przyrzeczenia. W postępowaniu karnym, zarówno sądowym, jak i przygotowawczym (ale tylko podczas przesłuchania sądowego) odbieranie przyrzeczenia jest praktyką stosunkowo częstą. Złożenie przyrzeczenia jest obowiązkiem świadka – sam z niego zwolnić się nie może. Sąd zwraca się do obecnych na sali stron z pytaniem, czy świadek ma być przesłuchany po odebraniu od niego przyrzeczenia. Zdarza się również, że  odbiera przyrzeczenie „grupowo", od kilku świadków jednocześnie. Art. 187 § 3  kodeksu postępowania karnego stanowi, że można odstąpić od odebrania przyrzeczenia, jeżeli obecne strony nie sprzeciwiają się temu. Sąd jest bowiem związany sprzeciwem strony. Powyższy przepis nie budzi wątpliwości, jeśli podczas przesłuchania świadka strony są obecne. Obserwacja praktyki sądowej pokazuje jednak, iż jest on wadliwie interpretowany i stosowany, gdy strony nie są obecne podczas przesłuchania. Wówczas bowiem sądy odstępują w ogóle od odebrania przyrzeczenia.

Taka praktyka jest w naszej ocenie błędna i trzeba na nią zwrócić uwagę.

Art. 187 § 2 k.p.k. wprowadza zasadę, że przed rozpoczęciem zeznań świadek składa przyrzeczenie. Przytoczony § 3 art. 187 k.p.k. stanowi wyjątek od tej zasady. Ponieważ sąd jest związany sprzeciwem strony, aby odstąpić od odebrania przyrzeczenia od świadka, konieczne jest zaistnienie dodatkowego warunku, tzn. brak sprzeciwu stron. Gdy strony są nieobecne na rozprawie, nie zadają świadkowi pytań, ten wzmacniający warunek jest szczególnie potrzebny, ponieważ brakuje bieżącej kontroli i weryfikacji zeznań ze strony oskarżonego, jego obrońcy oraz oskarżyciela.

Wydaje się, że rezygnacja z odbierania przez sądy przyrzeczenia od świadków w razie nieobecności stron wynika z niewłaściwego rozumienia treści art. 187 § 3 k.p.k., tj. takiego, że tylko wówczas, gdy strony są obecne, mogą sprzeciwić się odstąpieniu od odebrania przyrzeczenia od świadka. Wynika ono naszym zdaniem z nie do końca szczęśliwej redakcji art. 187 § 3 k.p.k., sprowadzającej się do dwuznaczności stwierdzenia „obecne strony", co można (wadliwie) rozumieć  jako posiadanie kompetencji do wyrażenia sprzeciwu jedynie w wypadku obecności na rozprawie. Tak rozumiany przepis nie miałby jednak sensu, gdyż wiadomo, iż tylko osoba obecna na rozprawie może złożyć sprzeciw od odstąpienia od odebrania przyrzeczenia, a jak wyżej zostało wskazane, kodeksową zasadą jest przesłuchanie świadka po odebraniu od niego  przyrzeczenia. To, że sąd nie ma do kogo zwrócić się z propozycją rezygnacji z odebrania przyrzeczenia, nie znaczy bowiem, że może od niego odstąpić.

Dariusz Michta  jest adwokatem ?w Będzinie, doktorem nauk prawnych ?Andrzej Szczepański jest adwokatem w Katowicach