Przed miesiącem Waldemar Żurek zastąpił Adama Bodnara w fotelu ministra sprawiedliwości.
– Potrzebuję dzisiaj ministrów, którzy podejmą działania w sposób bardzo stanowczy, twardy, bez wahania i to wymaga pewnych predyspozycji. Pan minister Żurek to jest ten typ człowieka, który pasuje mi do tego profilu – mówił premier Donald Tusk, argumentując swoją decyzję.
Waldemar Żurek i plan na praworządność. Czy uzdrowi Krajową Radę Sądownictwa?
Premier oczekuje, że to, co nie udało się Adamowi Bodnarowi, ma udać się Waldemarowi Żurkowi. A chodzi nie tylko o rozliczenia afer byłej władzy, ale także o kwestie kluczowe dla funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Jedną z nich jest reforma Krajowej Rady Sądownictwa i przywrócenie wyboru jej sędziowskich członków przez sędziów, a nie przez posłów, jak jest obecnie. Mimo wysiłków poprzedniego ministra uchwalona w tej sprawie ustawa nie weszła w życie. Zmiany zablokował bowiem Andrzej Duda, wysyłając przepisy do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie tkwią do dziś.
Nie należy się też spodziewać, że nowy prezydent Karol Nawrocki będzie bardziej przychylny dla rządowych planów reformy KRS. Nie dziwi zatem, że w związku ze spodziewanym prezydenckim wetem, resort poszukuje alternatywnej ścieżki.
Jak ustaliliśmy, takie poszukiwania trwają, mało tego, są konsultowane z sędziami, których bezpośrednio miałyby objąć te zmiany.