Reklama
Rozwiń
Reklama

Spór o Trybunał: a może w stronę arbitrażu

Polityczne i prawne zagrywki w sporze o sędziów Trybunału mogą zaprowadzić do quasi-siłowego rozstrzygnięcia, nie zapewnią jednak pokoju i powagi Trybunału. To wymaga bowiem zaufania.

Publikacja: 16.12.2015 16:06

Spór o Trybunał: a może w stronę arbitrażu

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Na zaufaniu polega niepowtarzalna wartość sądów przysięgłych czy poważnych sądów arbitrażowych, gdyż tam strony sporu mają wpływ na wybór sędziów, arbitrów i darzą ich zaufaniem. Z wyrokiem sędziego, do którego mieliśmy zaufanie, łatwiej się pogodzić.

Od dawna widać wyraźnie, że w tym sporze prawnicy już niewiele mają do powiedzenia i ten spór muszą rozwiązać główni polityczni gracze, czyli partie. Prawnicy, nawet konstytucjonaliści, ich nie zastąpią, tak jak aptekarz nie zastąpi we wszystkim lekarza.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Opinie Prawne
Radzikowski: Kiedy fiskalizm udaje profilaktykę, czyli przypadek opłaty cukrowej
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Nikt nie chce umierać za mocniejszą inspekcję
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Podatnik ma prawo nie wiedzieć, urzędnik wiedzieć musi
Opinie Prawne
Małgorzata Śledziewska: Local content to nie chwilowa moda
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Opinie Prawne
Paweł Rochowicz: Ray Charles też potrzebował asystenta
Reklama
Reklama