Piotr Winczorek o zmianach konstytucji

Projekty zmiany ustawy zasadniczej, nad którymi trwają prace w Sejmie, przewidują m.in. wprowadzenie mechanizmu występowania z Unii Europejskiej – zwraca uwagę konstytucjonalista

Publikacja: 28.04.2011 01:23

Piotr Winczorek o zmianach konstytucji

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Późną jesienią zeszłego roku Sejm skierował do nowo utworzonej komisji nadzwyczajnej – do rozpatrzenia projektów ustaw o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz projektów ustaw z nimi związanych – działającej pod przewodnictwem pos. Jarosława Gowina pięć przedłożeń ustawodawczych.

Cztery z nich – autorstwa prezydenta RP, posłów Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości (dwa) – dotyczyły nowelizacji obowiązującej obecnie ustawy zasadniczej, a jeden ma prowadzić do zmiany ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych.

 

Warto zwrócić uwagę

Do początku kwietnia komisja odbyła osiem spotkań, w tym sześć pierwszych poświęcono, jak można się zorientować na podstawie lakonicznych biuletynów umieszczanych na stronach internetowych Sejmu, sprawom natury organizacyjnej i formalnej. Dopiero ostatnie z nich dotyczyły propozycji konstytucjonalizacji instytucji, o których mówi projekt poselski. Chodziło zapewne o projekt Platformy, który zawiera m.in. sugestię, by konstytucyjnie uregulować położenie ustrojowe prokuratury po jej oderwaniu od rządowego pionu władzy wykonawczej.

Problematyka nowelizacji konstytucji nie budzi poruszenia wśród publicystów w takiej choćby skali, jak to, jakie były ostatnie wypowiedzi prezesa PiS oraz jego zwolenników

Dokładniejsze informacje o toczonych na posiedzeniach komisji dyskusjach nie przedostają się szerzej do wiadomości publicznej. Prasa nie za bardzo się nimi interesuje. Nie zauważyłem, aby dwa największe ogólnokrajowe dzienniki poświęcały pracom komisji szczególną uwagę. Wprawdzie „Rzeczpospolita" publikowała kilka wypowiedzi na ten temat, ale skoncentrowane były na jednym w gruncie rzeczy temacie: sprawie prokuratury.

Także poza nielicznymi wyjątkami problematyka nowelizacji konstytucji nie budzi poruszenia wśród publicystów w takiej choćby skali, jak to, jakie były ostatnie wypowiedzi prezesa PiS oraz jego zwolenników. Czyżby tego typu sensacje były ważniejsze od sprawy kształtowania na całe lata ustroju naszego państwa?

A jest się czym zajmować. Złożone w komisji projekty przewidują m.in. zmniejszenie liczby posłów i senatorów, dalsze ograniczenie immunitetu parlamentarnego, osłabienie pozycji prezydenta względem Sejmu i rządu, związanie go wnioskami dotyczącymi nominacji sędziowskich i ratyfikacji umów międzynarodowych, zniesienie Rady Polityki Pieniężnej wraz z przysługującymi jej dotychczas uprawnieniami, zmianę ustrojowego usytuowania NBP, dekonstytucjonalizację Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

A również – co najważniejsze – wprowadzenie uregulowań odnoszących się do stosunków między Unią Europejską a naszym państwem. W tym zakresie proponuje się między innymi ustalenie mechanizmu pozwalającego na wystąpienie Polski z tej organizacji. Czy to mało, by zwrócić na te projekty uwagę obywateli?

Niech się coś dzieje

Być może jednak ani członkowie nadzwyczajnej komisji z jej przewodniczącym, ani autorzy projektów, ani milczący dotychczas komentatorzy nie wierzą, że możliwe będzie uchwalenie nowelizacji konstytucji do końca bieżącej kadencji Sejmu. Stąd powolne tempo prac i brak odzewu na jej dokonania ze strony opinii publicznej. Po co sobie zawracać głowę czymś, co i tak pójdzie do kosza.

Koniec kadencji będzie bowiem oznaczał wygaśnięcie wniesionych projektów. Jeśli zatem chciałoby się nad nimi dalej deliberować, należałoby je przedłożyć raz jeszcze po jesiennych wyborach parlamentarnych, a ich późniejszy los byłby całkiem niepewny.

Nie należałem i nadal nie należę do zwolenników dokonywania w obecnej konstytucji poważniejszych zmian – poza dwoma: objęciem jej unormowaniami prokuratury i rozwinięciem przepisów dotyczących stosunków naszego kraju z Unią Europejską, także w kontekście przyszłego wejścia Polski do strefy euro.

Ale skoro już uznano, że nowelizacja tego aktu jest niezbędna, niech się coś wokół niej dzieje; niech docierają do opinii publicznej informacje z prac nadzwyczajnej komisji, niech jej przewodniczący powie, a najlepiej napisze, nad czym pracuje jego zespół, niech wreszcie odezwą się zwolennicy i przeciwnicy proponowanych zmian, niech kwestia ta nie będzie jedynie przedmiotem zainteresowania wąskiego grona specjalistów z dziedziny prawa konstytucyjnego. Jest to przecież sprawa naprawdę ważna.

Autor jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, znawcą tematyki konstytucyjnej, stałym współpracownikiem „Rzeczpospolitej"

Późną jesienią zeszłego roku Sejm skierował do nowo utworzonej komisji nadzwyczajnej – do rozpatrzenia projektów ustaw o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz projektów ustaw z nimi związanych – działającej pod przewodnictwem pos. Jarosława Gowina pięć przedłożeń ustawodawczych.

Cztery z nich – autorstwa prezydenta RP, posłów Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości (dwa) – dotyczyły nowelizacji obowiązującej obecnie ustawy zasadniczej, a jeden ma prowadzić do zmiany ustaw o Trybunale Konstytucyjnym i o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Źle o Nawrockim, dobrze o Hołowni, w ogóle o Mentzenie
Opinie polityczno - społeczne
Wybory prezydenckie zostały rozstrzygnięte. Wiemy już, co zrobi nowy prezydent
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Po spotkaniu z Zełenskim w Rzymie. Donald Trump wini teraz Putina
Opinie polityczno - społeczne
Hobby horsing na 1000-lecie koronacji Chrobrego. Państwo konia na patyku
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Życzenia na dzień powszedni