Na synodzie w Rzymie trwa walka o katolicką ortodoksję. Niewielka, ale skuteczna medialnie grupa katolickich hierarchów próbuje doprowadzić do odrzucenia teologii ciała św. Jana Pawła II, a także – szerzej – katolickiej ortodoksji i zastąpić ją poglądami, które niczym istotnym nie różnią się od logiki współczesnego świata. Na szczęście, wbrew medialnym doniesieniom, nie brak hierarchów, także z Polski, którzy odważnie i bez wahania bronią pełnego nauczania Kościoła.
Opinia, którą przedstawiłem powyżej, nie jest bynajmniej tylko moja. Równie ostro, a do tego z o wiele większym autorytetem związanym z urzędem, wypowiadają ją także kardynałowie w Rzymie. „Dyskusja nad udzielaniem komunii świętej osobom rozwiedzionym jest bardzo niebezpieczna. Wprost podważa integralność małżeństwa, jego nierozerwalność i świętość" – mówił w wywiadzie dla „Naszego Dziennika" kard. Raymond Burke, prefekt Sygnatury Apostolskiej, i wzywał katolików i hierarchów do tego, by zjednoczyli się dla obrony wiary. „Po jednej stronie muszą stanąć ci, którzy znają i kochają wiarę katolicką. Potrzeba ich silnego zaangażowania się, by mieć pewność, że wiara katolicka będzie obroniona i zachowana" – mówił amerykański hierarcha.
Jeszcze mocniejsze słowa znaleźć zaś można było w wywiadach udzielonych mediom amerykańskim, w których kardynał wskazywał, że dobry pasterz nie może głosić i popierać nauczania zawartego w „Relatio", czyli w dokumencie podsumowującym pierwszy tydzień obrad. Kardynał Wilfrid Napier z Afryki idzie jeszcze dalej i podkreśla, że to, co znajduje się w dokumencie, nie ma nic wspólnego z tym, czego naucza Kościół katolicki – a to oznacza, że całe „Relatio" powinno zostać odrzucone w imię wierności nauczaniu Kościoła.
Sprzeczne ?z nauczaniem
Te słowa nie powinny zaskakiwać nikogo, kto przeczytał choćby część „Relatio". Dokument ten jest pełen fragmentów, które są sprzeczne z dotychczasowym nauczaniem Kościoła, a niekiedy nawet z Pismem Świętym, lub które są tak sformułowane, że można z nich wyprowadzić tezy niekatolickie.
Tak jest przede wszystkim z opiniami dotyczącymi homoseksualizmu. Autorzy „Relatio" sugerują na przykład, że homoseksualizm niesie ze sobą „walory i przymioty do zaoferowania wspólnocie chrześcijańskiej". Autorzy tegoż sformułowania niestety nie podejmują refleksji nad tym, jak pogodzić takie określenie z nauczaniem Kościoła, które stanowi, że akt homoseksualny jest grzechem, a sama tego rodzaju skłonność jest obiektywnym nieuporządkowaniem. Brak też w dokumencie odniesienia do jasnego stanowiska św. Pawła, który wskazuje, że „mężołożnicy nie odziedziczą Królestwa".