List do redakcji: Lech Mażewski źle zrozumiał pojęcie „demokracji opancerzonej”

Uprzejmie informujemy, że czymś innym są zagrożenia, a kimś innym wrogowie reżimu demokratycznego. Wrogowie chcą nas zniszczyć, oponenci chcą wykazać, że nie mamy racji.

Publikacja: 29.01.2024 03:00

Z największym zdziwieniem stwierdziliśmy, że jest możliwe tak niezwykłe odczytanie naszego teoretycz

Demokracja

Z największym zdziwieniem stwierdziliśmy, że jest możliwe tak niezwykłe odczytanie naszego teoretycznego tekstu opublikowanego w 2019 r., a noszącego tytuł: „Trajektoria trwania opancerzonej demokracji”

Foto: AdobeStock

Artykuł Lecha Mażewskiego w „Rzeczpospolitej” z dnia 22 stycznia 2024 zatytułowany „Liberalizm według Donalda Tuska” zawiera wiele kontrowersyjnych tez. Z największym jednak zdziwieniem stwierdziliśmy, że jest możliwe tak niezwykłe odczytanie naszego teoretycznego tekstu opublikowanego w 2019 r., a noszącego tytuł: „Trajektoria trwania opancerzonej demokracji”.

Czytaj więcej

Lech Mażewski: Liberalizm według Donalda Tuska

Jak Lech Mażewski przedstawił „demokrację opancerzoną”

Lech Mażewski cytuje następujący fragment: „Unieszkodliwianie zagrożeń, w zależności od typu reprezentowanych strategii, można umieścić na kontinuum między eksterminacją a neutralizacją”. W następnym zdaniu interpretuje te słowa następująco: „Likwidację wrogów liberalnej demokracji dałoby się więc w takiej logice przeprowadzić, podejmując polityczną decyzję o użyciu „przemocy politycznej”. W następnym akapicie, nazywając nas przedstawicielami obozu demoliberalnego twierdzi, że formułujemy „groźbę wyeliminowania swoich adwersarzy z możliwości dalszego uczestnictwa w życiu publicznym”, pisząc, że nawet w PRL po 1956 r. starano się unikać tego rodzaju retoryki.

Nie wolno utożsamiać słowa „wrogowie” z oponentami lub adwersarzami. Jest to elementarny błąd dotyczący znaczeń poszczególnych słów

Oponenci to nie wrogowie

Uprzejmie informujemy, że czymś innym są zagrożenia, a kimś innym wrogowie reżimu demokratycznego. Jest to elementarny błąd dotyczący znaczeń poszczególnych słów. Konieczne jest dodanie, że nie wolno utożsamiać słowa „wrogowie” z oponentami lub adwersarzami. Wrogowie chcą nas zniszczyć, oponenci chcą wykazać, że nie mamy racji. Dla ścisłości historycznej warto wspomnieć, że opozycja polityczna w PRL była przez rządzące elity traktowana jako wrogowie, z wyjątkiem kilku miesięcy pierwszego okresu istnienia legalnej Solidarności.

Cieszymy się ogromnie, że Lech Mażewski zerknął do jednego z naszych licznych tekstów o demokracji opancerzonej. Bardzo prosimy jednak o rzetelne ich interpretowanie.

Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Izrael atakuje Polskę. Kolejna historyczna prowokacja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zwierzęta muszą poczekać, bo jaśnie państwo z Konfederacji się obrazi
Opinie polityczno - społeczne
Tomasz Grzegorz Grosse: Europejskie dylematy Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Konrad Szymański: Polska ma do odegrania ważną rolę w napiętych stosunkach Unii z USA
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie polityczno - społeczne
Robert Gwiazdowski: Dlaczego strategiczne mają być TVN i Polsat, a nie Telewizja Republika?