Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 16.12.2018 23:00 Publikacja: 16.12.2018 18:31
Marek A. Cichocki
Foto: archiwum prywatne
Fakt ten był wstydliwym odkryciem wobec absolutnego przekonania o neutralności ponadnarodowych instytucji unijnych, wśród których EBC był czymś w rodzaju perły w koronie. Teraz z kolei widzimy, jak Trybunał Sprawiedliwości UE wchodzi w podobnie zaangażowaną rolę, ogłaszając kontrowersyjne wykładnie w sprawie brexitu dzień przed głosowaniem w brytyjskim parlamencie czy w kwestii praworządności tuż przed ciszą wyborczą w wyborach samorządowych w Polsce.
Można to tłumaczyć w prosty sposób – jako mechanizm, w którym kilka europejskich stolic pociąga za sznurki, używając unijnych instytucji do własnych celów. Ale sprawa jest bardziej skomplikowana. Już ponad dekadę temu amerykańska politolog Anne-Marie Slaughter postawiła tezę o nowym porządku politycznym, w którym kluczową rolę odgrywają transnarodowe sieci, a nie państwa. Te sieci widać najlepiej w gospodarce i finansach, ale są one równie potężne w obszarze regulacji, legislacji i w sądownictwie. Polski rząd zderzył się z tą sieciową rzeczywistością boleśnie, kiedy chciał w tradycyjny sposób, opierając się na monopolu państwa i większości parlamentarnej, dokonać zasadniczych zmian w wymiarze sprawiedliwości. I nadal nie zdiagnozował tego zjawiska, które może przesądzić o jego ostatecznej porażce lub zwycięstwie.
Nieistniejące w czasie II wojny światowej państwo polskie oskarżane o udział w Zagładzie. To teza lansowana przez izraelskie media i podpierana przez Jad Waszem. Prowokacja? Jak powinna na to zareagować Polska?
Dlaczego ustępować politykom Konfederacji? Ile jeszcze rozumu i godności człowieka przyjdzie stracić politykom, którzy w najbliższych miesiącach będą zabiegać o jej głosy? Na zwierzętach się nie skończy. Ustępując radykałom, nie neutralizuje się ich wstecznych poglądów, tylko je legitymizuje.
Silna Europa i silne relacje transatlantyckie byłyby wzmocnieniem dla Donalda Trumpa. Zaś słaba Unia, skonfliktowana z Trumpem, będzie na rękę jego największym rywalom, czyli Moskwie i Pekinowi – analizuje politolog prof. Tomasz Grzegorz Grosse.
Polska będzie zapewne robiła wiele, by transatlantyckie napięcia łagodzić. Jest w tej sprawie wiarygodna. Poważnie podchodzimy do zobowiązań w NATO. Jednocześnie nikt w Europie nie może nam zarzucić, że chcemy widzieć w UE i NATO wykluczającą się alternatywę.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Wieść gminna niosła, że amerykański Warner Bros Discovery zamierza sprzedać TVN Węgrom lub Czechom. Ale ja się z decyzji premiera cieszę. Dopisuję ją do mojej prywatnej listy „kamieni milowych” na drodze do przywrócenia praworządności w Polsce.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Stosunki UE z Wielką Brytanią, która z niej wystąpiła, powinny być bliższe. Warto poluzować unijny rynek dla Brytyjczyków w zamian za bezpieczeństwo – wynika z badań opinii publicznej po obu stronach kanału La Manche przeprowadzonych przez ECFR.
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas