Zamiast patrzeć na różnice, lepiej szukać wspólnych rozwiązań

Węgry i ich polityka są nam ostatnio bardzo bliskie, przynajmniej tak się wydaje. Różnice widać jednak przy spojrzeniu na korzyści gospodarcze.

Publikacja: 20.12.2018 17:24

Andrzej Arendarski

Andrzej Arendarski

Foto: materiały prasowe

Przykład z ostatniej chwili: Węgry i Francja zawarły porozumienia nuklearne i zbrojeniowe, jak poinformował Minister Spraw Zagranicznych Węgier Péter Szijjártó po spotkaniu ze swym francuskim odpowiednikiem Jean-Yves'em Le Drianem w Paryżu. Pierwsze zamówienie jest związane z rozbudową węgierskiej elektrowni atomowej w Paks, w tym z instalacją nowych turbin. Drugi kontrakt obejmuje dostawę 20 śmigłowców Airbus dla węgierskiej armii.

Warto przytoczyć słowa ministra Szijjártó: „Są takie kwestie polityczne, w których się nie zgadzamy. Jesteśmy jednak zgodni, że byłoby marnowaniem czasu omawianie tylko ich, dlatego w przyszłości będziemy więcej rozmawiać o rzeczywistych sprawach, o ważnych gospodarczych sprawach, które są istotne także dla ludzi"

Mimo różnic, oba kraje stawiają na współpracę. Są kwestie polityczne, które je różnią, ale są realne sprawy gospodarcze, przy których sprawy ideologiczne odchodzą na dalszy plan. Oba kraje są zgodne, że w kwestiach strategicznych trzeba szukać porozumienia a nie podkreślać podziały.

A jak to wygląda u nas? Każdy chyba wie ze szkoły podstawowej, że relacje polsko-francuskie są prastare i bogate. Francja zawsze była sojusznikiem Polski. My mamy wielowiekową płaszczyznę porozumienia z Paryżem, Węgrzy w zasadzie zaczynają. Oba kraje częściej były we wrogich obozach niż w aliansach. Pakt Budapeszt-Paryż, jak zauważył sam minister Szijjártó, dopiero się zarysował.

Jednak najnowszy sojusz węgiersko-francuski od razu zarysował się bardzo wyraźnie. Dotyczy on konkretnych umów w dwóch kluczowych obszarach: energetyce i obronności.

Jeśli Węgrzy potrafią, na pewno możemy także my. Ofert gospodarczych mamy od naszych partnerów kilka. W zakresie obronności warto wspomnieć o francuskiej ofercie na budowę w Polsce okrętów podwodnych, z tej samej dziedziny czekają oferty śmigłowcowe od koncernu włoskiego, mającego fabrykę w Polsce. To tylko wybrane przykłady, możliwości jest znacznie więcej.

Pozazdrościć można Węgrom zdolności do budowania porozumień ponad podziałami. Warto wziąć z nich przykład i zacząć budować sojusze z silnymi partnerami także na naszym kontynencie, zamiast podkreślać rozbieżności. Może czas, byśmy razem z węgierskimi bratankami dzielili nie tylko szablę i szklankę, ale także zmysł dyplomatyczny?

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację