– Zmiany klimatu nasze pokolenie odczuwa już na własnej skórze, choćby w postaci niespotykanych wcześniej upałów, suszy, huraganów itp. Nie możemy pozostać, i nie pozostajemy, na to obojętni. Mieszkańcy chcą mieć czyste powietrze, nie chcą plastiku, smogu, chcą żyć w normalnym świecie. Dlatego dbałość o środowisko naturalne to nasza odpowiedzialność, jeśli wszyscy tego nie zrozumiemy, już kolejne pokolenie nie będzie żyło w takim świecie jak my – przekonywała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, podczas konferencji „Wizja polskich miast 2030 w zielonej perspektywie" zorganizowanej przez DNB Bank Polska.
Ogromne inwestycje
Zdanowska dodała, że samorządy już wiele robią w tym zakresie i mają ambitne plany na kolejne lata, a sama Łódź może służyć przykładem. I chodzi tu nie tylko o najbardziej widoczne inwestycje związane z rewitalizacją całych dzielnic czy rozwój komunikacji miejskiej przez zakup elektrycznych autobusów czy tramwajów. To także wiele mniej spektakularnych, ale równie ważnych, projektów, takich jak mała retencja, renaturalizacja rzek, rozbudowa sieci ciepłowniczej, tak by mieszkańcy mogli korzystać z ciepła miejskiego, rozbudowa parków itp.
– Samorządy naprawdę bardzo wiele robią, by chronić środowisko – zaznaczył też Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. – To ich zasługa, że w rzekach płynie czysta woda, bo zainwestowały ogromne pieniądze, przy wsparciu UE, w gospodarkę wodno-ściekową, oczyszczalnie ścieków itp. – mówił Karnowski.
Podkreślił jednak, że lokalne władze nie są w stanie same poradzić sobie ze wszystkimi problemami, choćby z takimi jak walka ze smogiem. – Bo cóż z tego, jeśli ktoś dostanie nawet 100-procentową dotację na wymianę przestarzałego pieca, skoro nie stać go, by używać paliwa bardziej przyjaznego środowisku, ale droższego. Trudno namówić ludzi ubogich, by zmienili sposób ocieplania domów, to państwo powinno prowadzić taką politykę, by ekopaliwa były tańsze – zaznaczył.
I dodał, że dla lepszej ochrony środowiska potrzeba współdziałania państwa i samorządów oraz kompleksowej polityki. Dziś to się nie zawsze udaje. – Podam przykład: miasta sadzą setki drzew, a w tym samym czasie agendy rządowe wycinają puszczę i lasy, a wycinka drzew z prywatnych posesji stała się prawie bezkarna – mówił Jacek Karnowski. Innym przykładem braku spójności w polityce państwa może być program „Czyste powietrze" (dotacje na wymienię pieców), którego realizacją zajmuje się Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a nie samorządy, które są bliżej mieszkańców.