Jedną z części ostatniego Kongresu 590 była debata pt. „Fuzja Orlenu z Lotosem: nowy koncern multienergetyczny w kontekście wyzwań rynku", której omówienie znalazło się m.in. na łamach „Rzeczpospolitej" z 7 maja br. Znawcy rynku kapitałowego z pewnością byli zainteresowani tą debatą, szczególnie że przejęcie Lotosu przez Orlen budzi kontrowersje, m.in. z powodu praktycznie zaporowych warunków określonych w warunkowej zgodzie na tę transakcję przez Komisję Europejską („Zbyt twarde warunki fuzji", „Rzeczpospolita", 27.07.2020).
Te warunki to m.in. sprzedaż 30 proc. udziałów w najnowocześniejszej rafinerii Lotosu w Gdańsku, sprzedaż 80 proc. stacji paliwowych Lotosu, w tym 256 stacji typu CODO (ang. Company Owned Dealer Operated – red.), 133 stacje DOFO (ang. Dealer Owned Franchise Operated – red.), z czego 20 przy MOP-ach (Miejscach Obsługi Podróżnych na szybkich trasach – red.), dalej sprzedaż Lotos Paliwa, Lotos Terminals i Lotos Infrastruktura, sprzedaż infrastruktury magazynowania paliw Lotosu wraz z obowiązkiem utrzymywania zapasów obowiązkowych w bazach paliw w Jaśle, Czechowicach-Dziedzicach, Poznaniu, Rypinie i Piotrkowie Trybunalskim, sprzedaż terminali paliwowych Orlenu w Gdańsku, Szczecinie, Gutkowie, Bolesławcu oraz nowego dla paliwa lotniczego w Szczecinie. Podsumowując: w rezultacie tej transakcji udział Orlenu w detalicznej sprzedaży paliw pozostanie na dzisiejszym poziomie ok. 40 proc., ale konkurent nabywający bazy paliwowe uzyska kontrolę nad dużą częścią infrastruktury magazynowania paliw w kraju, nabywając przy tym 1/3 rafinerii w Gdańsku.
Warunki, jak określiła KE, powinny były zostać odrzucone przez Orlen, ale zarząd dalej brnie w transakcję, która jest szkodliwa tak dla obu spółek, jak i dla gospodarki krajowej (zagraża strategicznym elementom bezpieczeństwa zaopatrzenia w paliwa, które spod władztwa Skarbu Państwa przejdą w ręce nieznanego dzisiaj konkurenta).
Niestety, w debacie mgliście wypowiadano się na temat obowiązkowych wyprzedaży aktywów tak Lotosu, jak i Orlenu, zapowiadając bliżej nieokreślone pomysły wymiany aktywów z potencjalnie zainteresowanymi. Same ogólniki o budowie „zintegrowanych łańcuchów wartości: wspólne portfolio produktowe i większe możliwości finansowe, które mają umożliwić realizację dużych wielomiliardowych projektów korzystnych dla polskiej gospodarki, a optymalizacja zakupów i wspólnych działań logistycznych ma się przyczynić do wygenerowania znacznych oszczędności".
Nikt z uczestników debaty nie wspomniał o wzroście zadłużenia Orlenu do 13,5 mld zł na koniec 2020, o możliwych dalszych wydatkach związanych z przejęciem Lotosu, ani też o wstępnej decyzji zarządu o emisji obligacji na łączną kwotę 5 mld euro. Podsumowując, dyskusja w mojej ocenie miała charakter promocji planowanego przejęcia, z pokazywaniem nieudowodnionych w debacie korzyści dla spółek oraz całej krajowej gospodarki.