Platforma z silnym zapleczem kadrowym

Nowemu rządowi nie grozi syndrom krótkiej ławki w gospodarce, z którym problem miało PiS. Platforma może przebierać wśród kandydatów na szefów spółek, ekspertów i doradców ekonomicznych

Publikacja: 10.11.2007 01:38

Platforma z silnym zapleczem kadrowym

Foto: Rzeczpospolita

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej deklarują zerwanie z dotychczasową polityką polegającą na obsadzaniu przez zwycięzców w wyborach swoimi ludźmi stanowisk od ministerstw po spółki Skarbu Państwa. – Krytykowaliśmy za to PiS i nie chcemy powtarzać jego błędów – mówi Aleksander Grad, który może zostać szefem MSP. – Reguły będą jasne: otwarty, publiczny nabór w drodze konkursów do zarządów i rad nadzorczych.

Rząd PO – PSL będzie jednak musiał, tak jak jego poprzednicy, skorzystać ze wsparcia eksperckiego. Pod tym względem jest dziś w odmiennej sytuacji na starcie niż dwa lata temu Prawo i Sprawiedliwość.

Brak mocnego zaplecza sprawił, że politycy PiS oparli się na dwóch mało znanych wówczas instytutach: Sobieskiego i Kościuszki (skupionego wokół Witolda Ziobry, brata ministra sprawiedliwości). Ich członkowie trafili dzięki temu do rządu i władz państwowych spółek. Założyciel pierwszego z nich Paweł Szałamacha został później wiceministrem skarbu.

Platforma, choć w ciągu dwóch opozycyjnych lat nie dopracowała się własnego thinktanku produkującego na jej wyłączny użytek idee ekonomiczne, ma do dyspozycji bogaty zasób kadr w organizacjach reprezentujących zbieżne poglądy na gospodarkę. Wśród ich założycieli nie brak sympatyków tej partii i dawnych działaczy Kongresu Liberalno-Demokratycznego.

– Tworząc dokumenty programowe dla gabinetu cieni PO, w sprawach gospodarki konsultowaliśmy się z członkami Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan – mówi poseł Jan Wyrowiński, rzecznik ds. skarbu w gabinecie cieni.

– Przygotowywali dla nas analizy, opracowania. Nie byli jednak grupą ekspercką pracującą wyłącznie na rachunek PO. Każdy z nas korzystał z doświadczenia innej organizacji, m.in. w sprawach dotyczących prywatyzacji doradzała mi prof. Barbara Błaszczyk z CASE, Adam Szejnfeld współpracował z Lewiatanem.

CASE jest jednym z najstarszych instytutów badawczych w Polsce. Powstał w 1991 r., ma status fundacji. Wśród jego założycieli są Ewa i Leszek Balcerowiczowie, przewodniczącym rady instytutu jest prof. Marek Dąbrowski, były sekretarz stanu w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i członek Rady Polityki Pieniężnej pierwszej kadencji. – To niezwykle opiniotwórcza organizacja o dużej renomie – mówi o CASE Jan Wyrowiński.

Równorzędne wsparcie dla programu gospodarczego PO zapewniał gdański Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Jego główną przewagą nad innymi organizacjami jest ścisły związek ze środowiskiem gdańskich liberałów. Założyciele IBnGR kojarzeni są z byłym premierem Janem Krzysztofem Bieleckim, który – jak wiadomo nieoficjalnie – ma spory wpływ na obsadę stanowisk w nowym rządzie. We władzach instytutu zasiada Jan Szomburg, były doradca europosła Janusza Lewandowskiego, ministra przekształceń własnościowych w rządzie Hanny Suchockiej i Jana Krzysztofa Bieleckiego, jeden z twórców pierwszego programu KLD. Sam Lewandowski jest przewodniczącym Rady Fundatorów IBnGR. Inne nazwiska związane z instytutem to były poseł i działacz “Solidarności” Jacek Merkel, była prezes ZUS Aleksandra Wiktorow, były wiceminister finansów dr Wojciech Misiąg.

Inną grupą skupiającą ludzi, których doświadczenie i kompetencje w połączeniu ze wspólnotą poglądów na gospodarkę stanowią potencjalnie łakomy kąsek dla PO, jest fundacja Polski Instytut Dyrektorów. Jego głównym mózgiem jest ekonomista Andrzej Nartowski, były redaktor naczelny “Gazety Bankowej”.

W skład instytutu wchodzą menedżerowie i byli menedżerowie. Część z nich pełniła ważne funkcje w spółkach Skarbu Państwa za rządów AWS, z ich umiejętności nie skorzystało jednak PiS-owskie kierownictwo Ministerstwa Skarbu. Hobbystycznie zajmowali się więc tworzeniem kodeksu dobrych praktyk w spółkach, organizowaniem konferencji i seminariów, przygotowali też własną listę kandydatów do rad nadzorczych. – Przesłaliśmy ją ministrowi skarbu Wojciechowi Jasińskiemu, ale nie doczekaliśmy się odpowiedzi – mówi Andrzej Nartowski. Nikt z nowego rządu nie składał PID propozycji współpracy. – Jesteśmy jednak otwarci na współdziałanie z każdą ekipą, która umożliwi nam służenie rynkowi – mówi Nartowski. W radzie programowej PID są Maria Wiśniewska, była szefowa Pekao SA, kiedyś związana z PO, i były prezes GPW Wiesław Rozłucki. Głównym ekonomistą fundacji jest Paweł Wojciechowski, najkrócej urzędujący minister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Wśród fundatorów PID jest też PKPP Lewiatan.– Wszystkie osoby, które spełnią warunki określone dla członków rad nadzorczych, będą mogły startować na te stanowiska w konkursach – mówi Aleksander Grad. – To samo odnosi się zresztą do zasobu kadrowego PiS. Decydującym kryterium będzie fachowość.

PiS w ramach naboru do rad nadzorczych zebrał niemal 800 kandydatów. Do programu zakwalifikowano 620 osób, w tym 38 doradców inwestycyjnych, czterech profesorów dr. hab. nauk ekonomicznych, 24 dr. hab. nauk ekonomicznych i 75 dr. nauk prawnych.

Doświadczonym ekspertom PID depczą po piętach wychowani na podobnych ideach trzydziestolatkowie. Część z nich pod egidą Leszka Balcerowicza stworzyła Forum Obywatelskiego Rozwoju, które przygotowało ostatnio raport krytykujący politykę prywatyzacyjną rządu PiS.

Andrzej Rzońca, jeden z dyrektorów FOR, odcina się jednak od jakichkolwiek związków z polityką. – Chcemy stanowić zaplecze dla wszystkich, którym zależy na wprowadzaniu rozwiązań korzystnych dla kraju – zastrzega.

Równie młodym środowiskiem jest Forum Rozwoju Edukacji Ekonomicznej, określające się jako “wolnorynkowy thinktank, którego celem jest rozwijanie i popieranie projektów zmierzających do powiększania obszaru wolności gospodarczej i ograniczania roli państwa”.

W ostatnich wyborach FREE poparło PO. Skupia ok. 200 specjalistów z różnych dziedzin, wykształconych na dobrych uczelniach i pracujących w renomowanych instytucjach. Utrzymuje się głównie ze składek członkowskich. – Zajmujemy się edukacją ekonomiczną. Jesteśmy klubem środowiskowym. Łączy nas poparcie dla liberalnych idei – mówi “Rz” współzałożyciel FREE Michał Chyczewski.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej deklarują zerwanie z dotychczasową polityką polegającą na obsadzaniu przez zwycięzców w wyborach swoimi ludźmi stanowisk od ministerstw po spółki Skarbu Państwa. – Krytykowaliśmy za to PiS i nie chcemy powtarzać jego błędów – mówi Aleksander Grad, który może zostać szefem MSP. – Reguły będą jasne: otwarty, publiczny nabór w drodze konkursów do zarządów i rad nadzorczych.

Rząd PO – PSL będzie jednak musiał, tak jak jego poprzednicy, skorzystać ze wsparcia eksperckiego. Pod tym względem jest dziś w odmiennej sytuacji na starcie niż dwa lata temu Prawo i Sprawiedliwość.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację