Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są główne wyzwania, z którymi mierzą się polskie firmy w zakresie cyberbezpieczeństwa?
- Dlaczego menedżerowie nie zawsze są winni opóźnieniom we wdrażaniu nowych technologii w firmach?
- Jakie czynniki wpływają na obciążenie psychiczne przedsiębiorców i ich działalność?
- Jak zmienność prawa wpływa na działalność polskich firm i jakie mogą być tego konsekwencje?
Niepokojące wnioski płyną z najnowszego raportu dotyczącego cyberbezpieczeństwa, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Analiza obnaża przepaść między deklaracjami a rzeczywistością. Choć niemal trzy czwarte dużych firm i instytucji deklaruje, że wdraża dyrektywę NIS2, to zaledwie kilka procent potrafi przygotować raport po incydencie, a mniej niż co trzeci podmiot ma w pełni sformalizowany proces oceny ryzyka. Sprawa nie podlega dyskusji: cyberbezpieczeństwo jest fundamentalnym elementem dzisiejszego biznesu i firmy muszą się w tej kwestii poprawić.
To kolejny raport, w którym na medialny dywanik wezwani zostają menedżerowie. Za to, że ich firmy za wolno wdrażają AI. Że jeśli już wdrażają, to robią to źle. Że szwankuje raportowanie niefinansowe. Że nie nadążają z dostosowaniem biznesu do nowych regulacji. Zarzutów jest wiele.
Czytaj więcej:
Kto ponosi odpowiedzialność za biznes
W ostatnich latach biznes zderza się z potężną zmiennością i nowymi wyzwaniami. Zawirowania makroekonomiczne i geopolityczne, cła, wysokie koszty energii, rewolucja technologiczna, zwrot w kierunku ESG, problemy kadrowe, lawina nowych regulacji, narastająca konkurencja z rynków azjatyckich – to tylko przykłady. Oczywiście, z formalnego punktu widzenia za biznes firmy odpowiada zarząd i rada nadzorcza. Ale w praktyce tych kilka osób nie jest w stanie udźwignąć wszystkich zagadnień.