Jak dowiedziała się ”Rzeczpospolita”, papiery Mikosza znajdą się w Ministerstwie Skarbu Państwa. Dymisja ma nastąpić w najbliższy czwartek, najdalej do poniedziałku, 27 września. Sam Mikosz odmawia komentarzy. Jacek Balcer, rzecznik PLL LOT, powiedział ”Rzeczpospolitej”, że Mikosz będzie nieuchwytny co najmniej do czwartku.
Najważniejszym powodem rezygnacji Mikosza jest wczorajsze odwołanie wiceprezesa ds. finansowych Andrzeja Oślizły dosłownie w przeddzień podpisania wynegocjowanej przez niego umowy z amerykańskim Exim Bankiem na finansowanie zamówionych przez LOT boeingów 787 dreamliner. Wiąże się z tym poniekąd wizyta Albaugha, który przyjechał do Polski na obchody 20-lecia współpracy pomiędzy LOT a Boeingiem.
Wczoraj rada nadzorcza oddelegowała do zarządu Zbigniewa Mazura, który został wcześniej powołany w skład rady przez nadzwyczajne walne zgromadzenie. Po powołaniu Mazur złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu LOT Services. W skład rady nadzorczej spółki wszedł również Mariusz Dąbrowski, dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Prywatyzacji w Ministerstwie Skarbu Państwa.
Ale nie tylko zmiany we władzach miały wpływ na decyzję prezesa. To też reakcja na pojawiające się od kilku miesięcy uwagi najwyższych urzędników MSP, że restrukturyzacja LOT przebiega zbyt wolno, oraz zapowiedzi ministra Aleksandra Grada w trakcie krynickiego forum, że pod koniec roku Mikosz zostanie rozliczony z jej efektów.
Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik, nadzorujący LOT, w rozmowie z ”Rzeczpospolitą” był zaskoczony informacją o planowanej dymisji Mikosza. – Nie widzę ku temu powodów, chyba że prezes uznał, że jego misja się wyczerpała – mówi ”Rzeczpospolitej” Gawlik. – Zakładam jednak, że nie odejdzie. Rozmawiałem z nim w poniedziałek, umówiliśmy się na kolejne spotkanie dziś i liczę, że zachowa zdrowy rozsądek – mówi ”Rzeczpospolitej” Gawlik. I dodaje: – Poczekajmy na decyzję rady nadzorczej. Sądząc po sytuacji w LOT, warto się zastanowić nad efektami pracy zarządu. Dotychczasowa restrukturyzacja nie daje zbytnich powodów do zadowolenia Skarbowi Państwa jako jednemu z akcjonariuszy. Istnieją też wątpliwości dotyczące raportu audytorów.