Gaj:?teraz inwestycje, już nie ceny

Uznam kilka uwag do prze­tar­gu LTE – mówi prezes Urzędu Ko­mu­ni­ka­cji Elek­tro­nicz­nej Magdalena Gaj

Publikacja: 17.07.2012 02:03

Gaj:?teraz inwestycje, już nie ceny

Foto: Archiwum

Rz: Minęło 150 dni pani urzędowania w UKE. Czy trzeba było dużo zmian?

Magdalena Gaj: W sensie administracyjnym kontynuuję sprawy, które zostały wcześniej rozpoczęte. Poza tym też pewne rzeczy wymagają poprawy. Jestem typem szefa-menedżera, minęło więc trochę czasu, zanim ja przyzwyczaiłam się do organizacji, a organizacja do mnie. Od moich dyrektorów wymagam koncepcyjnego myślenia. Wcześniej mieli ułatwione zadanie. Wiele rozwiązań podawano im na tacy. W sensie organizacyjnym też sporo się dzieje. Rozstałam się z pewną grupą osób.

O ile osób spadło zatrudnienie w UKE?

O blisko 50 (do 650 – red.).

Będzie nowa strategia UKE?

Powstaje taki dokument. Chciałabym, aby został opracowany do końca lipca.

Jakie będą główne punkty?

Po pierwsze, jakość usług połączona z interesem konsumenta, po drugie, inwestycje w infrastrukturę telekomunikacyjną, po trzecie, gospodarka częstotliwościami, choć jest mocno powiązana z inwestycjami.

Już pani wie, jak pożenić tematy konkurencji i inwestycji?

Wszyscy mówią, że inwestycje są nam potrzebne. Ale ciągle się nie wydarzają. Jestem po lekturze raportu o inwentaryzacji infrastruktury i obraz, jaki się wyłania, jest przerażający. Obraz infrastruktury mamy o wiele pełniejszy, ale to przede wszystkim dlatego, że o ponad 100 proc. więcej podmiotów przesłało nam swoje sprawozdania. Odpowiadając na pytanie: nie ma mądrego, który znajdzie receptę. Ostra postawa regulatora walczącego o wzrost konkurencyjności może w mojej ocenie zablokować inwestycje. Czerpmy z doświadczenia. Do tej pory mieliśmy ogromną walkę o konkurencyjność i inwestycji od sześciu lat nie mamy żadnych.

Etap walki regulatora o ceny usług telekomunikacyjnych dla konsumenta mamy za sobą

Jak to: „żadnych"?

Kiedyś wydawało mi się, że gdy jest konkurencja, to większy boi się mniejszego i na odwrót, a więc stymulują się wzajemnie do działania. Gdy jednak przeanalizowałam, jak sprawy miały się historycznie, okazało się, że tak nie było. Od razu pojawia się pytanie, czy nie należałoby zdjąć regulacji z Telekomunikacji Polskiej, skoro karby na nią nałożone ograniczają jej ruchy inwestycyjne...

I odpowiedź brzmi...?

Odpowiedź brzmi: nie. Musimy regulować TP. Pytanie tylko, w którym miejscu powiedzieć, że obowiązki są wystarczające. Z mojego punktu widzenia wystarczyłoby wypełnianie obowiązków dostępu i niedyskryminacji.

Projekt regulacji przedstawiłam Komisji Europejskiej. Jednak mimo dobrych relacji z komisarz Neellie Kroes nie udało mi się jej przekonać, że regulacje dotyczące TP powinny zostać złagodzone. Bruksela jest nieugięta.

To wszystko nie oznacza jednak, że zamierzam się poddać.

Za chwilę przetarg na pasmo 1800 (dla LTE). Które uwagi do jego zasad UKE uwzględni?

Myślę, że musimy popracować nad punktami za konkurencyjność i za cenę. Po lekturze stanowisk chciałabym je zrównoważyć. Jestem też skłonna dać operatorom więcej czasu na złożenie ofert. Myślę, że wydłużymy go do 60 dni z 45.

Wiele jest uwag do gwarancji bankowych wpisanych do dokumentacji. Zdawałam sobie sprawę, że wywołam nimi burzę, ale nie chciałam dopuścić, aby częstotliwości dostały się słupowi. Polski nie stać na to, aby sprzedać częstotliwości komuś, kto je kupi, aby zblokować rynek, i uniemożliwi konkurentom działanie albo nie poniesie inwestycji. Gwarancje miały zobligować zwycięzców do inwestycji na terenach wiejskich. Koniec końców będziemy pewnie musieli zrezygnować z gwarancji, ponieważ pojawiły się zarzuty niezgodności zapisów z konstytucją. Nie chcę narażać przetargu np. na unieważnienie. Mogę sobie odpuścić, ponieważ mam przepisy, może mniej efektywne od gwarancji, ale bardzo dotkliwe: związane z możliwością cofnięcia decyzji rezerwacyjnej. To, moim zdaniem, minus dotychczasowych prezesów UKE, że żaden z nich nie cofnął takiej decyzji. Ja będę to robić.

Jak zachowają się ceny usług telekomunikacyjnych?

Ceny hurtowe usług TP od stycznia–marca 2013 r. spadną o kilka procent. Na niektóre zostaną utrzymane. Ceny detaliczne mogą jeszcze spaść, ale niedużo. Być może bodźcem do większej konkurencji w segmencie mobilnego Internetu będzie oferta Play, jeśli wygra częstotliwości na 1800.

Etap walki regulatora o ceny dla konsumenta mamy za sobą. Szukamy złotego środka, by do domów Polaków operatorzy chcieli pociągnąć światłowody.

—rozmawiali Urszula Zielińska i Łukasz Dec

Rz: Minęło 150 dni pani urzędowania w UKE. Czy trzeba było dużo zmian?

Magdalena Gaj: W sensie administracyjnym kontynuuję sprawy, które zostały wcześniej rozpoczęte. Poza tym też pewne rzeczy wymagają poprawy. Jestem typem szefa-menedżera, minęło więc trochę czasu, zanim ja przyzwyczaiłam się do organizacji, a organizacja do mnie. Od moich dyrektorów wymagam koncepcyjnego myślenia. Wcześniej mieli ułatwione zadanie. Wiele rozwiązań podawano im na tacy. W sensie organizacyjnym też sporo się dzieje. Rozstałam się z pewną grupą osób.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację