W najbliższych trzech latach eksport z Polski ma wzrosnąć o 21 proc., a w kolejnych pięciu aż o 54 proc. Może w końcu nasze hity eksportowe zaczną być bardziej znane za granicą?
Z jakim produktem Polska się kojarzy? Sporej grupie konsumentów pewnie z wódką, już mniej z żywnością czy niszowymi produktami takimi jak bombki świąteczne lub sztuka ludowa. Trzeba przyznać, że wskazanie, z czego faktycznie możemy być znani, stanowi spory problem. Oczywiście w ostatnich latach bardzo szybko rośnie eksport żywności, ale realnie pewnie niewielka część nabywców sprawdzi na etykiecie, gdzie to, co kupili, zostało wyprodukowane. Tak samo wygląda sytuacja ze sprzętem AGD, którego w końcu jesteśmy największym producentem w Europie. Dla klienta liczy się marka, a miejsce wybrane na lokalizację fabryki zdecydowanie mniej.
Czy zatem są szanse, że skutecznie wypromujemy jakiś hit eksportowy? Kulawo, ale rusza program promocji za granicą kilkunastu branż, od jubilerów przez meble do producentów okien. Na wstępie trudno przekreślać jego szanse, ale w obecnych realiach przebicie się do szerokiej rzeszy konsumentów jest bardzo trudne. Tym bardziej że dysponujemy niezbyt imponującymi środkami finansowymi.