Do tej pory było tak, że rynek nieregulowany był całkowicie poza kontrolą. Taka sytuacja jest oczywiście bardzo niebezpieczna, czego świadkami byliśmy podczas ostatniego światowego kryzysu, np. w przypadku Lehman Brothers. Zmiana, jaka wchodzi teraz w życie, sprawi, że my, jako organ nadzorczy, będziemy wiedzieli, z czym tak naprawdę mamy do czynienia na tym rynku. Będziemy w stanie oszacować ryzyko i interweniować w odpowiednim czasie.
Od czego musi zacząć przedsiębiorca, który zobowiązany jest do raportowania o transakcjach na rynku pochodnych?
I.S.:
Przede wszystkim każdy podmiot powinien posiadać tak zwany numer LEI. Jest on nadawany przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Sam proces nadania numeru trwa bardzo krótko. Trzeba także zdecydować, w jaki sposób chcemy raportować transakcje, bowiem istnieje możliwość bezpośredniego raportowania, jak i delegowania na inny podmiot, na przykład KDPW_CCP lub na inne podmioty, które są uczestnikami repozytorium KDPW. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nawet przy opcji delegowania, odpowiedzialność za raportowanie spoczywa na kontrahencie transakcji. Należy pamiętać o zgłoszeniu nie tylko transakcji zawartych od 12 lutego br., ale i wcześniejszych – tzw. backloading, tj. zawartych między 16 sierpnia 2012 r. (implementacja regulacji EMIR) a dniem dzisiejszym.
Co się stanie, jeśli przedsiębiorca nie zaraportuje transakcji?
A.J.: