Walczymy o konkurencyjny rynek

Dziś wchodzi w życie obowiązek raportowania wszystkich transakcji ?na instrumentach pochodnych, zawieranych przez przedsiębiorstwa. ?Ma to podnieść poziom bezpieczeństwa na rynku - mówi Iwona Sroka, prezes KDPW oraz Andrzej Jakubiak, przewodniczący KNF.

Publikacja: 12.02.2014 10:52

Rz: Dzisiaj wchodzi obowiązek raportowania transakcji zawieranych na rynku pochodnym. Czemu ma to służyć?

Andrzej Jakubiak:

Budowaniu bezpieczeństwa i zaufania. Bez tego nie ma sprawnego i silnego rynku. Nie jest to nasz krajowy wymysł. Obowiązek ten nakładają na nas europejskie regulacje, a wszystko po to, abyśmy wiedzieli, z jak dużym rynkiem mamy do czynienia, żebyśmy mogli identyfikować zagrożenia i podejmować odpowiednie kroki.

Czy ten obowiązek będzie dotyczył wszystkich?

Iwona Sroka:

Z perspektywy inwestorów indywidualnych nic się nie zmienia. Obowiązek dotyczy wyłącznie przedsiębiorstw – podmiotów zawierających transakcje na rynkach pochodnych. Jako instytucja przygotowywaliśmy się do świadczenia tej nowej usługi od co najmniej kilkunastu miesięcy. KDPW_TR – polskie repozytorium transakcji, do którego można, a w zasadzie trzeba będzie raportować transakcje na derywatach, uzyskało autoryzację jako jedno z pierwszych w Europie. Tym samym stwarzamy na polskim rynku możliwość skorzystania z krajowej usługi, zamiast oddawać kompetencje instytucjom z zagranicy.  Udostępniamy ofertę, która nie tylko spełnia unijne normy, ale moim zdaniem jest także atrakcyjna cenowo. Wszystkie podmioty, które są aktywne na rynku instrumentów pochodnych – zarówno na rynku OTC, jak i na GPW – mogą z niej korzystać. Co więcej, mamy już pierwszych klientów zagranicznych. To świadczy o tym, że jesteśmy dobrze przygotowani na wyzwania, jakie Unia Europejska stawia przed rynkami finansowymi.

Jakie dokładnie transakcje trzeba będzie zgłaszać?

I.S.:

Krótko mówiąc, wszystkie zawierane na rynku instrumentów pochodnych: zarówno na rynku regulowanym, jak i poza nim. Obowiązek raportowania dotyczy instrumentów  na akcjach, walutowych, na stopę procentową, kredytowych, towarowych i innych. Przypomnę, że raportujemy informacje na temat każdego kontraktu pochodnego.

Czyli również zawartego poza rynkiem regulowanym.

A.J.:

Do tej pory było tak, że rynek nieregulowany był całkowicie poza kontrolą. Taka sytuacja jest oczywiście bardzo niebezpieczna, czego świadkami byliśmy podczas ostatniego światowego kryzysu, np. w przypadku Lehman Brothers. Zmiana, jaka wchodzi teraz w życie, sprawi, że my, jako organ nadzorczy, będziemy wiedzieli, z czym tak naprawdę mamy do czynienia na tym rynku. Będziemy w stanie oszacować ryzyko i interweniować w odpowiednim czasie.

Od czego musi zacząć przedsiębiorca, który zobowiązany jest do raportowania o transakcjach na rynku pochodnych?

I.S.:

Przede wszystkim każdy podmiot powinien posiadać tak zwany numer LEI. Jest on nadawany przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Sam proces nadania numeru trwa bardzo krótko. Trzeba także zdecydować, w jaki sposób chcemy raportować transakcje, bowiem istnieje możliwość bezpośredniego raportowania, jak i delegowania na inny podmiot, na przykład KDPW_CCP lub na inne podmioty, które są uczestnikami repozytorium KDPW. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nawet przy opcji delegowania, odpowiedzialność za raportowanie spoczywa na kontrahencie transakcji. Należy pamiętać o zgłoszeniu nie tylko transakcji zawartych od 12 lutego br., ale i wcześniejszych – tzw. backloading, tj. zawartych między 16 sierpnia 2012 r. (implementacja regulacji EMIR) a dniem dzisiejszym.

Co się stanie, jeśli przedsiębiorca nie zaraportuje transakcji?

A.J.:

Oczywiście na początku wszyscy musimy się nauczyć, gdzie i jak raportować. W przyszłości natomiast brak zgłoszeń będzie wiązał się z karami pieniężnymi. Na razie jednak chcemy pokazać rynkowi, jak funkcjonuje mechanizm, jak podmioty mają wypełniać nałożony na nie obowiązek. Mamy odpowiednią infrastrukturę, aby ułatwić to wszystkim podmiotom. Dobra infrastruktura to podstawa efektywnego rynku. W tej materii odrobiliśmy naszą pracę domową. Lepiej być jednym z pierwszych i przyciągać do siebie firmy, niż ociągać się przy wprowadzaniu zmian i ryzykować, że nasz kapitał będzie szukał odpowiedniego miejsca poza granicami Polski.

Czy nasi przedsiębiorcy mają świadomość tego, co ich czeka?

I.S.:

Wierzę, że tak, choć zapytań wciąż jest bardzo dużo. Ze swej strony wspieramy informacyjnie rynek, wyjaśniając problematykę nowych obowiązków wynikających z rozporządzenia EMIR. Obserwujemy rosnące zainteresowanie. Spodziewam się, że z dnia na dzień będziemy mieli coraz więcej wniosków o nadanie numeru LEI. Działania te z pewnością będą procentować także w przyszłości, a polski rynek kapitałowy stanie się jeszcze bardziej konkurencyjny i kompletny w zakresie spełniania norm europejskich. Z naszego punktu widzenia najistotniejsze jest zapewnienie na polskim rynku finansowym takich usług, jakich oczekują od nas klienci, a jednocześnie wymagają od infrastruktury regulacje i międzynarodowe standardy. Patrząc z tej perspektywy, chcemy, aby dla działających w Polsce krajowych firm oraz podmiotów zagranicznych realizujących interesy w naszym kraju, to właśnie KDPW oraz izba rozliczeniowa KDPW_CCP były instytucjami pierwszego wyboru.

Bez tego nie moglibyśmy funkcjonować?

I.S.:

Funkcjonować na pewno byśmy mogli, ale chyba wszyscy mamy większe aspiracje. Lepiej być liderem, więc robimy wszystko, aby nim być. Naszym celem jest zbudowanie konkurencyjnego względem innych instytucji europejskich, zintegrowanego, komplementarnego pakietu usług depozytowych, rozrachunkowych, rozliczeniowych i dodanych.

Iwona Sroka jest prezesem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych od 2009 r. Po wydzieleniu ze struktur KDPW izby rozliczeniowej KDPW_CCP w 2011 r. pełni również funkcję prezesa tej instytucji. Wcześniej pracowała m.in. na GPW. Andrzej Jakubiak przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego został w październiku 2011 r. Zanim trafił do nadzoru, był zastępcą prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. W latach 1998–2006 r. był członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego.

Rz: Dzisiaj wchodzi obowiązek raportowania transakcji zawieranych na rynku pochodnym. Czemu ma to służyć?

Andrzej Jakubiak:

Pozostało 98% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację