Polski kapitalizm rodził się spontanicznie

Wymiar sprawiedliwości ?w jego części gospodarczej nie nadążył za reformami - mówi Bogusław Kott, przewodniczący Rady Nadzorczej Banku Millennium.

Publikacja: 27.05.2014 04:05

Polski kapitalizm rodził się spontanicznie

Foto: archiwum prywatne

Rz: Kim był pan w czerwcu 1989 roku?

Bogusław Kott

: ?Jako kandydat na prezesa zarządu organizowałem Bank Inicjatyw Gospo-darczych, który w kwietniu 1989 roku dostał zgodę NBP na powstanie. To był jeden z pierwszych banków z kapitałem prywatnym, jaki powstał w Polsce dzięki zmianie prawa bankowego, i jeden z nielicznych, który od tamtych czasów działa do dziś. 21 czerwca 1989 r. zostałem powołany na prezesa zarządu.

Jakie nadzieje wywołały u pana wyniki wyborów? Jakie obawy?

Wyniki były prawdziwym zaskoczeniem. Miałem nadzieję, że uporządkują sytuację polityczną w kraju, że powstanie rząd, który wreszcie zacznie rządzić i rozwiązywać problemy. Zapewniam, że nie było wtedy mądrego, który by przewidział, co zdarzy się następnego dnia.

Obawy wynikały z niezna-jomości siły elementów skrajnych po obu stronach i stopnia determinacji tzw. resortów siłowych oraz braku wizji państwa, które właśnie zaczynało się kształtować. Polski kapitalizm rodził się spontanicznie, jakby z dnia na dzień zapomniano o gospodarce centralnie planowanej, przydziałach, pozwoleniach.

Jaki jest pański osobisty wkład w zmiany ustrojowe i gospodarcze? Czy robił pan coś jako pierwszy w kraju?

Szybko uczyliśmy się nowoczesnej bankowości. Dzięki temu stworzyliśmy silny, nowoczesny, inno-wacyjny bank, który dobrze daje sobie radę na rynku i wsparł rozwój tysięcy klientów. Byliśmy pierw-szym bankiem notowanym na giełdzie. Braliśmy udział w kształtowaniu instytucji rynku kapitałowego i systemowych rozwiązań w polskiej bankowości, które zbudowały jej siłę i konkurencyjność. Bank, którym kierowałem przez 24 lata, wychował grupę świetnych menedżerów. Zrobiliśmy też niemało dla kultury narodowej.

Jakie są największe osiągnięcia Polski i polskiej gospodarki w 25-leciu? Jakie porażki? Czego się nie udało zrobić?

Biorąc pod uwagę naszą historię, za najważniejsze dla państwa uważam naszą obecną pozycję na świecie. Nie osiągnęlibyśmy jej bez wejścia do UE i NATO i bez aktywnej obecności w tych strukturach. Te dwie decyzje budują solidny fundament na przyszłość.

W gospodarce najwięk-szym sukcesem były reformy Balcerowicza i jego zespołu kształtujące wolny rynek. Absolutnie szokowe. Dziś można je różnie oce-niać, niektórzy wskazują na brak elementów osłonowych, ale myślę, że to był wielki sukces. Z pakietem tych reform związanych jest wiele zmian o charakterze cywilizacyjnym. Dziś wszystkim wydaje się oczywiste, że istnieje niezależny bank centralny, niezależny nadzór nad rynkiem kapitałowym. W tamtym czasie tego typu zmiany instytucjonalne miały charakter kulturowy i cywilizacyjny, bo zmieniały sposób myślenia. To, że w sektorze finansowym powstały chyba najlepiej zorganizowane instytucje państwa, jest efektem nowego sposobu myślenia. Ich sprawne działanie mocno wspierało rozwój gospodarczy.

Po stronie porażek jest bezrobocie, zwłaszcza wśród absolwentów uczelni. Bezrobocie dobrze wykształconych młodych ludzi powoduje wielkie straty, nie tylko finansowe, ale przede wszystkim społeczne. Skala bezrobo-cia w tej grupie jest nie do zaakceptowania.

Dla mnie tragiczne jest też to, że są całe regiony, w których bezrobocie jest dziedziczone w drugim lub nawet trzecim pokoleniu. Wyliczając porażki, trzeba mówić o braku reformy służby zdrowia oraz – często średnio udanych – prywatyzacjach. Wymiar sprawiedliwości w jego części gospodarczej nie nadążył za reformami.

Co dziś jest najważniejszego do zrobienia?

Potrzeba większej dynamiki w przeprowadzaniu reform, np. w służbie zdrowia. Mam wrażenie, że w tyle zostały zmiany świadomościowe, które są nadal barierą dla rozwoju samorządności i budowy społeczeństwa obywatelskiego.

CV

Bogusław Kott jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego SGPiS (obecnie SGH) w Warszawie. Wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów. Współzałożyciel i współorganizator Banku Millennium (poprzednia nazwa Bank Inicjatyw Gospodarczych BIG SA), od jego powstania w roku 1989 do 2013 r. prezes zarządu. Obecnie przewodniczący Rady Nadzorczej Banku Millennium. Na zdjęciu: pierwsze notowanie akcji BIG SA na GPW w Warszawie 13.08.1992.

Rz: Kim był pan w czerwcu 1989 roku?

Bogusław Kott

Pozostało 99% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację