Reklama
Rozwiń

Wróbel w garści lepszy dla budżetu i emerytur

Po 1989 r. pogodziliśmy się już z tym – przynajmniej większość z nas – że zyskami i dochodami trzeba się podzielić z fiskusem. Trudniej przychodzi dzielenie się tym, czego nie ma. A tak było nierzadko w przypadku składki na ZUS płaconej przez małych przedsiębiorców, którzy po okresie początkowej ulgi, potem, niezależnie od przychodów, musieli wyłożyć co miesiąc prawie 1,2 tys. zł. Nawet w okresach, gdy nic nie zarobili.

Aktualizacja: 05.04.2017 22:31 Publikacja: 05.04.2017 21:47

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Nie brano pod uwagę faktu, że spora część Polaków zakładała firmy z konieczności – uciekając przed bezrobociem, a nie dla większych zarobków. Wprawdzie mogli zawiesić działalność poza sezonem albo w okresie gorszej koniunktury, ale nie w każdej firmie takie zawieszenie na określony czas było możliwe.

Z perspektywy Warszawy i dużych miast może się to wydawać mało prawdopodobne, że jakiś mały biznes zarabia mniej, niż wynosi składka na ZUS. Jednak podróżując po kraju, zastanawiałam się, z czego żyją właściciele małych sklepików czy niewielkie zakłady usługowe. Jedynym rozwiązaniem była dla nich działalność w szarej strefie. Dobrze więc, że obiecywany w 2015 r. projekt określany niekiedy jako „500+ dla firm" w końcu wejdzie w życie. Można mieć wprawdzie wątpliwości, czy spowoduje on ogromną falę wypływania z szarej strefy (przynajmniej nie od razu), ale na pewno ułatwi życie tym drobnym przedsiębiorcom, którzy np. jako kontrahenci dużych podmiotów nie bardzo mogli coś ukrywać. ZUS-owa ulga da im trochę oddechu i może pomóc rozwinąć skrzydła. Powinna być też zachętą do startu w biznesie dla młodych ludzi bez zaplecza finansowego oraz dla kobiet, które niechętnie dokładają do firmy z rodzinnej kasy. Sami przedsiębiorcy (poprzez Pracodawców RP) zwracają uwagę, że przydałby się kolejny krok – składka obliczana nie od przychodów, ale od dochodów firmy. Co będzie jednak z emeryturami z tych niskich składek? I tak będą większe niż te z szarej strefy. A więcej firm mniej obłożonych daninami to też szanse na szybszy rozwój gospodarki, bez którego emerytur i tak nie będzie.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Sushi zamiast mieszkania?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa