Reklama

Ukraiński wentyl na rynku pracy

Przed rokiem ekonomiści i pracodawcy licytowali się w scenariuszach dotyczących zapaści polskiej gospodarki wskutek podwyżki płacy minimalnej i wprowadzenia minimalnej stawki za pracę na umowę-zlecenie. Argumentowano, że skoro najniższe płace pójdą z automatu w górę, to rękę po podwyżki wyciągną także ci, którzy zarabiali trochę więcej, a potem nakręci się spirala wzrostu kosztów wynagrodzeń dławiąca firmy.

Aktualizacja: 18.05.2017 22:43 Publikacja: 18.05.2017 22:22

Anita Błaszczak

Anita Błaszczak

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Najnowsze dane GUS dowodzą, że takiej spirali nie ma. Ba, ekonomiści zastanawiają się nawet, dlaczego tempo wzrostu płac jest tak umiarkowane, niższe od prognoz. Trudno uniknąć pytania, co z tym „rynkiem pracownika", na którym to pracujący i kandydaci do pracy mają dyktować warunki. Co prawda w części branż i regionów firmy faktycznie podkupują sobie kandydatów do pracy, ale i tak sytuacja pracodawców jest o niebo lepsza niż podczas poprzedniego „rynku pracownika" w latach 2007–2008.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Jaki będzie kolejny kryzys gospodarczy?
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Opinie Ekonomiczne
Prof. Menkes: Wojna o chipy
Opinie Ekonomiczne
Aleksander Chłopecki: Jak ograniczyć szantaż korporacyjny
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Jak efektywnie inwestować w zbrojeniówkę
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Opinie Ekonomiczne
Jarosław Dąbrowski: Banki rozwoju w erze innowacji
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama