Reklama

Zapłaczą i dopłacą

Ledwie w samorządach zaczął się boom inwestycyjny, a już pojawiły się problemy. I to poważne. Bo nie ma komu budować nowych dróg czy basenów, a jeśli chętni są, to żądają większych pieniędzy, niż te oferowane w przetargach. Samorządowcy stoją pod ścianą: albo dopłacą więcej do inwestycji, albo z nich zrezygnują.

Publikacja: 21.02.2018 20:00

Zapłaczą i dopłacą

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Oba wyjścia są lokalnym władzom nie na rękę. Nikt przecież nie lubi sięgać głębiej do własnej kieszeni, w roku wyborczym trudno zaś myśleć o ograniczaniu inwestycji.

Szczególnie trudne decyzje mogą czekać samorządowców przy projektach współfinansowanych z unijnych funduszy, na które już mają podpisane umowy. Nie da się bowiem renegocjować kosztorysów ze względu na zmianę cen rynkowych i poprosić o większą dotację. Jeśli więc samorząd zdecyduje się na kontynuację projektu, będzie musiał dopłacić do niego z własnego budżetu. Można oczywiście zmienić zakres przedsięwzięcia czy wydłużyć terminy realizacji, ale to żmudna i długotrwała procedura.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Henryk Zimakowski: Kiedy LOT odzyska samofinansowanie?
Opinie Ekonomiczne
Cezary Szymanek: Gospodarka, głupcze. Dwa lata od wyborów z 15 października
Opinie Ekonomiczne
Prof. Adam Noga: Ten Nobel z ekonomii był oczekiwany od dawna
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Dokąd zmierza polski system ochrony zdrowia
Opinie Ekonomiczne
Hubert Kozieł: Kreatywna destrukcja w skali międzykontynentalnej
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama