[b]Rz: W ubiegłym roku napływ inwestycji zagranicznych do Polski zmalał o 17 proc. Czy w tym roku zacznie ich przybywać? [/b]
[b]Sławomir Majman:[/b] Jestem ostrożny w prognozach. Powinien być przyrost, ale nie skokowy. Będzie on dalej ograniczany mniejszą dostępnością kapitału za granicą. To wciąż wąski strumień, a nie rzeka, jak przed kryzysem. Ale jest lepiej, o czym świadczy ilość projektów w PAIiIZ. W tej chwili jest ich 138, przed rokiem było 77.
[b]Jak zmieniły się kierunki napływu inwestycji?[/b]
Po raz pierwszy w czołówce nie ma kapitału niemieckiego. Jego udział spadł z 18 do 4 proc. Nie mamy na to wpływu, jest reinwestowany wewnątrz kraju. Natomiast absolutnym liderem są USA z 32 projektami. Na drugie miejsce wróciła po latach Wielka Brytania. Mamy także w czołówce – i to też nowość – inwestorów z Korei. W jej przypadku, także Japonii, to efekt ponownego wzrostu zainteresowania Polską, które w ostatnich trzech – czterech latach wygasło.
[b]Co wpłynęło na tę zmianę? [/b]