Czy światowi ekonomiści zaczęli mówić, że Stanom Zjednoczonym nie grozi recesja, a w Unii Europejskiej gospodarka przyspieszy? Pomogło cięcie stóp w kilku krajach, a przede wszystkim oczekiwania, że zrobi to amerykański Fed, a wkrótce na taki krok zdecyduje się Europejski Bank Centralny.
Brawa należą się odważnym, którzy, jak widać, swoje dno bessy już znaleźli. Akcje po fatalnych dziewięciu miesiącach tego roku zachęcają do selektywnego kupna. Ale do odtrąbienia końca bessy jednak jeszcze raczej za wcześnie. Wróciło zaufanie, ale musi też wrócić stały napływ zleceń kupna, a nie szarpanie maklera po szelkach – czyli huśtawka rynków od euforii do paniki. Równie dobrze za kilka dni globalną wyprzedaż akcji mogą wywołać kolejne złe dane makroekonomiczne czy inny od oczekiwań inwestorów wynik listopadowych wyborów prezydenckich w USA.
Polska niestety nie może sobie jeszcze pozwolić na redukcję stóp procentowych, bo wstrzymuje nas harmonogram przystąpienia do strefy euro. Ale i u nas gest psychologiczny się pojawił. Chodzi o wyższe dyskonto dla krajowych inwestorów w największej ofercie publicznej w tym roku – w sprzedaży energetycznej Enei. To już coś, ale czy to wystarczy?
Może warto wezwać rząd do odważniejszych decyzji. A taką na pewno byłoby zawieszenie na przykład na co najmniej rok pobierania podatku (tzw. Belki) od zysków kapitałowych.
Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2008/10/30/jakub-kurasz-teraz-przychodzi-czas-na-zniesienie-podatku-belki/]blog.rp.pl[/link]