[b]Czy wejście do ERM2 w pierwszej połowie tego roku jest realne, czy wejście w ciągu najbliższych miesięcy umożliwi nam dotrzymanie 2012 roku jako daty przystąpienia do strefy euro?[/b]
[b]Cezary Wójcik:[/b] Z technicznego punktu widzenia ciągle jest to możliwe, ale czasu jest coraz mniej, bo trzeba byłoby wejść do ERM2 w kwietniu, lub najpóźniej w pierwszych dniach maja. Wynika to z faktu, że oceny dotyczące spełnienia kryteriów z Maastricht przygotowane przez KE i EBC są dokonywane na ogół w maju. A przynajmniej dwuletni okres przebywania w ERM2 jest jednym z kryteriów przyjęcia do strefy euro. Gdybyśmy weszli latem tego roku do ERM2 to okres przebywania mógłby być za krótki. Są przypadki krajów, które weszły później, np. Słowenia przystąpiła do ERM2 w czerwcu. Ale tam był zupełnie inny reżim kursowy i bardziej stabilny kurs przed wejściem do ERM2.
W przypadku Polski, w ostatnim roku wahania kursu były bardzo duże - w pierwszej połowie roku złoty wzmocnił się o ok.10%, by następnie osłabić się o ponad 20%. Istotne jest też, że przed formalnym złożeniem wniosku przez ministra finansów i prezesa NBP do przewodniczącego Rady Ecofin, musi nastąpić faza konsultacji z EBC i KE. Szczególnie rola EBC jest bardzo duża, bo na tym etapie, w przeciwieństwie do procedury uchylenia derogacji, dysponuje on swego rodzaju prawem weta.
Ma on dwóch przedstawicieli w Komitecie ERM2 i może np. zablokować nasze wejście do ERM2. Negocjacje trzeba by rozpocząć bardzo szybko. Bardzo ważne jest przy tym by polskie władze, w tym zwłaszcza NBP i Ministerstwo Finansów mówiło w tych negocjacjach jednym głosem, a konkretne stanowisko przygotowane było przy udziale RPP, która zgodnie z ustawą o NBP wspólnie z Radą Ministrów ustala zasady polityki kursowej.
[b]W jakiej sytuacji EBC może zawetować wejście kraju do ERM2?[/b]