Dzięki zakupowi dziennika „Evening Standard” pięćdziesięcioletni Lebiediew jest pierwszym obywatelem rosyjskim, który włada dużą brytyjską gazetą. 39. według „Forbes’a” bogacz świata (3,1 mld dol. majątku) Lebiediew to barwna postać nawet na tle innych rosyjskich oligarchów.
W odróżnieniu od Deripaski, Prochorowa czy Abramowicza ten były rosyjski szpieg nie stroni od polityki, wręcz próbuje ją kreować. Wspólnie z pierwszym rosyjskim prezydentem Michaiłem Gorbaczowem założył Niezależną Demokratyczną Partię Rosji. W swoim blogu nazywa się kapitalistą idealistą. Ale karierę zaczynał jako komunista – kagebista.
Urodził się w Moskwie czasów Chruszczowa w rodzinie profesora nauk technicznych i wykładowczyni angielskiego w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO). I oczywiście w MGIMO młody Lebiediew studiował ekonomię. Znana jako szkoła szpiegów i dyplomatów uczelnia dawała nie tylko świetną znajomość języków obcych (Lebiediew mówi płynnie po angielsku, zna niemiecki i francuski), ale także przepustkę do kariery i władzy.
Magister Lebiediew otrzymał ofertę szkolenia, a potem pracy w wywiadzie zagranicznym KGB. W latach 1987 – 1991 był w Londynie szpiegiem pod przykrywką II sekretarz ambasady. Odszedł ze służb w randze podpułkownika i rzucił się w wir nowego rosyjskiego szaleństwa, czyli biznesu.
Założył Rosyjską Kompanię Inwestycyjno-Finansową, która w 1995 r. kupiła Narodowy Bank Rezerw. W 2003 r. kupił 30 proc. akcji narodowego przewoźnika Aerofłot. Nabywał zakłady mięsne, firmy leasingowe, kompanie hipoteczne i finansowe. Zaczął też inwestować w media, kupując dziennik „Nowaja Gazieta”, a potem lokalne gazety i radiostacje. Dziś tworzą one holding Nowe Media, a Lebiediew podkreśla, że niezależność prasy jest dla niego najważniejsza.